Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Dan Petrescu: Jestem bardzo rozczarowany
Data publikacji: 15-09-2006 13:51Na wstępie chciałbym powiedzieć, że jesteśmy bardzo rozczarowani przegraną- rozpoczął Dan Petrescu. Nie rozpoczęliśmy meczu dobrze, myślę, że w pierwszych 10-15 minutach właściwie nie graliśmy. Straciliśmy bramkę w podobnych okolicznościach jak rok temu, grając z Pogonią. Nasz zawodnik był kontuzjowany, wszyscy czekali na przerwanie gry, a drużyna przeciwna strzeliła bramkę. Nie wiem, zawsze staramy się zagrywać piłkę w aut, gdy zawodnik drużyny przeciwnej jest kontuzjowany. No cóż, inne drużyny tego nie robią.
Również w ubiegłą niedzielę, gdy mieliśmy sytuację dwóch na jednego i jeden z zawodników Pogoni był kontuzjowany, wybiliśmy piłkę na aut. Nie wiem czemu inne drużyny tego nie robią- dodał.
Tak jak powiedziałem już po meczu z Pogonią, niewątpliwie przerwa związana z meczami reprezentacji nie przysłużyła się nam- mówił szkoleniowiec Białej gwiazdy o słabszej formie swoich zawodników. Poza tym kilku zawodników miało przerwę, tak jak Sobolewski i Radovanović, którzy byli kontuzjowani.
Ale jeżeli chodzi o pierwsze 20 minut to nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego tak grali. Było dobre boisko, wspaniała atmosfera, kibice…I Sobolewski i Radovanović mogli grać lepiej, ale to dotyczy też innych zawodników. Teraz musimy się podnieść po tej porażce, bo w niedzielę czeka nas trudny mecz, a potrzebuję sprawnych zawodników. Myślę, że w wyjściowej jedenastce na pewno będą zmiany. Musimy pokazać charakter. Na szczęście przed nami co najmniej 90 minut meczu w Salonikach. Jeżeli pokażemy charakter- może się udać.
Mieliśmy także kilku zawodników którzy nie czuli się zbyt dobrze, tak jak Jakub Błaszczykowski, ale niestety powiedział mi o tym dopiero w przerwie- mówił trener o swoich zawodnikach. W akcji, w której Iraklis strzelił bramkę, kontuzji doznał Piotr Brożek. Niestety jest to złamanie, ale grał z kontuzją do końca pierwszej połowy. Miedzy innymi dlatego byłem zmuszony w przerwie dokonać dwóch zmian.
O sytuacjach bramkowych Wislaków Petrescu powiedział: Nie wiem, jak to się stało, że nie zdobyliśmy bramki, dlatego, ze trzykrotnie strzelaliśmy w słupek. Szczególnie po strzale Sobolewskiego nie wiem jak to się stało, że piłka wyszła w pole, ale w piłce też potrzebny jest łut szczęścia. Myślę, że wynik 1:1 byłby bardziej sprawiedliwy. Ale moim zdaniem ten dwumecz się jeszcze nie zakończył i pojedziemy do Grecji po to, żeby wygrać. Oczywiście utrudniliśmy sobie sytuację tym wynikiem, ale jestem pewny, że stać nas na wygraną w Grecji. Graliśmy z bardzo dobrze zorganizowaną drużyną, silną, w której każdy gra dla dobra zespołu i dlatego mecz rewanżowy będzie bardzo trudny. Ale niewątpliwie musimy zagrać dużo lepiej w pierwszych 15-20 minutach, jeżeli chcemy wygrać mecz- zakonczył trener.
Fot. Tomasz Sipiera
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA