Podczas naszej obecności siedzibie Radia Kraków w środę mogliśmy się przyjrzeć, jak od podstaw wygląda praca nad stworzeniem odnowionego hymnu. Instrumentom muzycznym, których partie były kolejno nagrywane, towarzyszył komputer i setki pokręteł, suwaków, przycisków i guzików. No i obowiązkowy napis "CISZA". Dla nas była to czarna magia – muzycy czuli się natomiast jak ryba w wodzie. Widać, że zadanie traktowane jest bardzo poważnie. Partie gitary basowej, przy nagrywaniu których obecni byliśmy najdłużej, powtarzane były wielokrotnie. Artyści wychwytywali najdrobniejsze niedoskonałości i powtarzali nawet kilkusekundowe fragmenty. Wstyd się przyznać, ale w naszych uszach brzmiały one bardzo podobnie, żeby nie powiedzieć, że identycznie.

Jaki będzie odnowiony hymn Wisły? Cytując wypowiedzi zasłyszane w studiu możemy na pewno powiedzieć nie będzie on "za bardzo demoniczny" nie będzie też brzmiał "zbyt ludowo". Będą "zakrzywione fisy", które "można na klawiszach wyprostować", a także "glisy idące w górę, bo te w górę i w dół były złe".

Jaki będzie tego efekt? Kiedy usłyszymy nową wersję hymnu? Na razie niech pozostanie to tajemnicą, ale zapewniamy, że tajemnica wkrótce się wyjaśni.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA