Trener mówi, że byliście zdekoncentrowani po oglądaniu meczu Legii.
Nie, myślę, że nie. Ciężko szło, bo z Górnikiem nigdy nie gra się łatwych meczów. Wiadomo, oni walczą o utrzymanie. Trudno nam się grało, bo nie strzeliliśmy szybko bramki. Gdyby nam się to udało, to taki gol ustawiłby mecz. Tymczasem musieliśmy się męczyć do zdobycia pierwszej bramki.

Trener na konferencji stwierdzi też, że miał dobrą przemowę w przerwie. Zgadza się?
Tak, trener rzeczywiście miał dobrą przemowę. Motywował nas tym, żebyśmy nie oddali łatwo mistrzostwa.

Będziesz jakoś motywował piłkarzy Górnika do zwycięstwa z Legią?
Nie, ja nie. Nie znam nikogo z Górnika. O, Tomek Dawidowski właśnie z jakimś piłkarzem Górnika. Oni bronią się przed spadkiem, więc dużo od nich zależy. Mam nadzieję, że powalczą w środę.

Wierzysz w ogóle w to, że Górnikowi uda się urwać punkty Legii?
Wierzę. Z tego, co wiem, to Legii nie bardzo leży granie z Górnikiem na jego stadionie.

Nie paraliżowała was presja, że jeśli nie wygracie meczu, to mistrzostwo ostatecznie przepadnie?
Nie, raczej nie. Chcieliśmy szybko zdobyć bramkę i może to spowodowało, że graliśmy trochę inaczej, niż zawsze.

Z obroną za to znów nie było problemu. Górnik nie odda celnego strzału na waszą bramkę.
To już kolejny taki mecz. Cieszy to, że cały zespół gra dobrze w obronie.

Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA