Baran pytany o to czy treningi przed tak ważnym meczem wyglądają inaczej, mówił: „W tym tygodniu piłkarze Cracovii mają normalny cykl treningowy przygotowujący do meczu”. Piłkarz stwierdził: "Będą to niezwykle trudne i ciężkie derby, ponieważ zagramy bez naszej publiczności. U siebie nie tracimy wiele bramek. Oby Wisła w sobotę nie strzeliła gola, a nam udało się go zdobyć”.

Jeżeli chodzi o grę przeciwko Radosławowi Sobolewskiemu i Mauro Cantoro to zawodnik mówił: „Na pewno będę toczył z nimi otwarte pojedynki. Nie wiem skąd ta przypinka, że ja, Mauro, czy Radek gramy bardzo ostro. Ostatnio czytałem, że to właśnie ja i Cantoro jesteśmy najczęściej faulowanymi zawodnikami w lidze. Nie będzie grało tylko czterech zawodników, tutaj wszystko zależy od gry całego zespołu. Jeżeli środek pola wygra Wisła, to będzie nam bardzo ciężko wtedy. Cały nasz zespół musi się skoncentrować i zagrać na 120% swoich możliwości, aby wygrać z Wisłą”.

Jeżeli chodzi o przygotowania bramkarza Cracovii do występu, to ma on swój cykl przygotowań. Trenuje pod okiem trenera, Rafała Skórskiego. „Troszeczkę inaczej pracuję niż cała drużyna. W poprzednim tygodniu pracowaliśmy nad siłą dynamiczną, w tym podtrzymywaliśmy to na treningach. Dużo było strzałów na bramki. Graliśmy wiele gierek, w których ćwiczyliśmy grę na jeden kontakt, także to było coś pod względem taktycznym”.

Bramkarz z Cracovii nie przykłada żadnej uwagi do nazwisk: „Ani Paweł Brożek, ani Marek Zieńczuk nie śnią się mi po nocach i mam nadzieję, że śnić mi się nie będą. Liczę na inne sny… W niedzielę śniło mi się to, co się sprawdzi w sobotę i wygramy. Są trzy remisy i trzy przegrane. Mam nadzieję, że ten pierwszy mecz, odkąd jesteśmy w 1. lidze będzie dla nas zwycięski”.

M. Małek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA