Strona główna » Aktualności » Burns i Piotr Brożek spotkali się z kibicami

Burns i Piotr Brożek spotkali się z kibicami

Data publikacji: 14-11-2006 19:45



We wtorkowy wieczór w restauracji „U Wiślaków” z kibicami „Białej Gwiazdy” spotkali się Piotr Brożek i Jacob Burns. Przybyło około 50 osób, które przed trzy kwadranse zadawały obu zawodnikom pytania.

Po chwili początkowej nieśmiałości kibice przystąpili do zadawania pytań. Nie były one tak trudne, jak spodziewał się Burns, co przyznał po spotkaniu. – „Przegraliśmy dwa ostatnie mecze, spodziewałem się dużo trudniejszych pytań, a tymczasem kibice okazali się bardzo sympatyczni” – mówił po spotkaniu Australijczyk.

Fani pytali o kontrakty obu zawodników. Piotr Brożek powiedział, że już w najbliższym czasie podpisze nowy, pięcioletni kontrakty. Burns natomiast zapewnił, że chce do końca wypełnić swoją umowę, która trwa jeszcze półtora roku. – „Szkoda, że byłem teraz kontuzjowany, bo przychodziłem do Wisły z myślą o grze w europejskich pucharach, tymczasem wielkie mecze w pucharze UEFA mnie ominęły. Mam nadzieję, że będę miał okazję wystąpić w dwóch spotkaniach, które pozostały” – mówił Jacob. Równocześnie Australijczyk przyznał, że ma nadzieję, że zagra już w najbliższym spotkaniu przeciw ŁKS, bo trenuje już od początku zeszłego tygodnia.

Zawodnicy opowiadali o konkurencji w zespole, o szansach na zdobycie mistrzostwa Polski i wyjście z Pucharu UEFA. Kibice pytali też o trenerów. – „Trener Okuka ma dużo szczęścia. Z nim wygraliśmy mecz przeciw Iraklisowi. Na razie trudno coś więcej o nim powiedzieć. Po przerwie zimowej, po przepracowaniu okresu przygotowawczego, będzie się można wypowiadać szerzej” – mówił Piotr Brożek. O swoim poprzednim szkoleniowcu, trenerze Petrescu, wypowiadał się w dobrych słowach. –„Był on bardzo dobrym trenerem. Szkoda, że odszedł, ale taka jest piłka” – mówił Piotr. - „U Petrescu grałem” – odpowiedział żartobliwie „Pietia” na pytanie, którego trenera woli. Burns zaś mówił, że nie ma problemów z porozumiewaniem się z trenerem Okuką. – „Trener mówi po angielsku, a jeśli są jakieś problemy, to wszystko tłumaczy mi trener Moskal”.

Piotr Brożek musiał zabawić się w przedstawiciela sztabu sportowego i wybrać wzmocnienie dla Wisły. Wskazał na Gargułę. Burns musiał porównywać treningi w Anglii i Polsce. Powiedział, że widzi wiele podobieństw, ale w Anglii częściej się gra, więc nie ma czasu na tyle treningów. Jeśli chodzi o częste granie, to kibice dopytywali obu zawodników, jak oceniają pomysł rozgrywania Pucharu Ekstraklasy. – „To dobry pomysł. Będzie szansa na grę dla zawodników, którzy mniej grają” – przyznali obaj zawodnicy.

Na zakończenie spotkania piłkarze pozowali do zdjęć i rozdawali autografy. - „Takie spotkania na pewno powinny się odbywać. W końcu ci ludzie płacą za bilety, żeby przechodzić nas oglądać na boisku, więc powinniśmy znaleźć czas, żeby spotkać się z nimi i odpowiadać na ich pytania” – mówił po zakończeniu spotkania Jacob Burns. Miejmy nadzieję, że kolejne tego typu spotkania będą cieszyły się większym powodzeniem i pojawi się na nich więcej, niż 50 osób.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony