Strona główna » Aktualności » Boguski: Pogoda typowo angielska

Boguski: Pogoda typowo angielska

Data publikacji: 02-03-2008 11:27



W pierwszym meczu przed krakowską publicznością w rundzie wiosennej Rafał Boguski zagrał piłkę do Pawła Brożka, który pewnie umieścił futbolówkę w bramce i dał Wiśle zwycięstwo w meczu przeciwko Widzewowi. Po meczu Rafał podzielił się z nami swoimi odczuciami co do sobotniego spotkania.

Mocno walczysz o miejsce w składzie, które dostałeś od trenera i wykorzystujesz szansę.
Po prostu chcę grać jak najlepiej, żeby drużyna wygrywała. Dzisiaj akurat się udało.

Trener mówił, że po tobie i Pawle na tle innych zawodników widać, że w tygodniu nie graliście, że byliście na innym poziomie, jeśli chodzi o szybkość.
Trochę odpoczęliśmy i to wyglądało lepiej pod względem szybkościowym.

Przy podaniu do Pawła asystowałeś na dwa kontakty.
No tak, piłka źle się odbiła. Chciałem podać za pierwszym razem, ale na drugi kontakt na szczęście się udało, bo Brozio dopadł ją i strzelił.

Potem Paweł chciał ci się zrewanżować. Czego zabrakło?
Chyba dobrego uderzenia. Źle uderzyłem piłkę. Naszym zadaniem jest, żeby jak najwięcej grać między sobą, bo to jest najgroźniejsza broń Wisły i myślę, że dzisiaj to nieźle wyglądało.

Z kim ci się lepiej grało: z Brożkiem czy Matusiakiem w Kielcach ?
Z Pawłem gramy dłużej ze sobą i to było widać, że się lepiej rozumiemy.

Jak Wam się grało przy takiej pogodzie?
Pogoda była typowo angielska.

Szkoda, że boisko nie było angielskie.
No właśnie. Musieliśmy sobie z nim radzić, warunki dla obu drużyn były takie same.

Myślisz już o meczu z Bełchatowem?
Na razie nie. Myślę żeby odpocząć, bo jestem bardzo zmęczony.

Marta Strączek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony