Strona główna » Aktualności » Boguski: Nie zapomnę tego do końca życia

Boguski: Nie zapomnę tego do końca życia

Data publikacji: 02-04-2006 00:10



- Dobre i 5 minut - nie ukrywał radości po meczu młody napastnik Wisły Rafał Boguski i ze śmiechem dodawał: Liczę, że nie będzie to moje pierwsze i ostatnie 5 minut, ale że kiedyś będę mieć "swoje 5 minut".

- Czułeś, że dostaniesz szansę występu w tym spotkaniu?
- Rozgrzewałem się cały mecz, więc liczyłem po cichu, że trener podejdzie i powie do mnie: Rafał, na boisko.

- W końcu się doczekałeś...Co wtedy czułeś?
- Radość, radość i jeszcze raz radość, że zadebiutuję w ekstraklasie, u boku znanych piłkarzy. Słuchałem rad trenera, który mówił, żeby biegać, walczyć. Nóg z waty nie miałem, ale trema była. Gdy wbiegłem na boisko, usłyszałem brwa od kilkunastu tysięcy ludzi na przywitanie... Echhh, tego momentu nigdy nie zapomnę i dziękuję kibicom za tak miłe przyjęcie.

-Telefony z gratulacjami już odebrałeś?
- Dostałem kilkanaście smsów.

- Rafał, trafiłeś do Wisły, trafiłeś do meczowej "18", zadebiutowałeś. Kiedy więc pierwsza bramka?
- Nie stawiam sobie takich celów, że do tego dnia muszę coś strzelić. W kolejnym meczu będzie już trudniej, bo wraca Paweł Kryszałowicz, pewnie też Jean Paulista. Na każdym treningu muszę udowadniać trenerowi swoją przydatność.

- W gruncie rzeczy mogłeś być pewny tego, ze trafisz do szerokiej kadry, wobec niedyspozycji  kolegów, których wymieniłeś.
- Tak czułem to, że jeśli nie teraz to kiedy? Trzy bramki strzelone w jednej z gierek bardzo mnie podbudowały, cały ten tydzień był dla mnie taki optymistyczny i pełen nadziei.

Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »

Grisza
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony