Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Boguski: Najlepszy mecz na wiosnę
Boguski: Najlepszy mecz na wiosnę
Data publikacji: 06-04-2008 02:04Rafał Boguski nie wpisał się na listę strzelców, ale należał do wyróżniających się piłkarzy Wisły. „Nie myślę, że kogoś zostawiłem na ławce rezerwowych” – skromnie po meczu powiedział Rafał, który wygrywa rywalizację o miejsce w składzie z Radosławem Matusiakiem.
Można powiedzieć, że było to spokojne zwycięstwo po niezłym meczu....
Myślę, że mecz nie był niezły, ale dobry. Przez 90 minut kontrolowaliśmy grę.
Ruch przyjechał z założeniem, żeby zamknąć się na swojej połowie i kontratakować.
Na pewno tak było. Nawet jak przegrywali, to grali w taki sposób. Zbyt duża ilość zawodników nie przekraczała linii środkowej. Dzięki atakowi pozycyjnemu strzeliliśmy 2 bramki, zagraliśmy chyba najlepszy mecz na wiosnę. Wygraliśmy zasłużenie.
Mogłeś otworzyć wynik spotkania fajnym strzałem.
Już w pierwszej połowie mogłem strzelić bramkę. Niestety się nie udało.
Czujesz, że konkurentów do ataku przybywa coraz więcej? Dawno nie było takiej sytuacji.
Właśnie. Wszyscy się wyleczyli. Ale kiedy napastnicy się wyleczyli, obrońcy są kontuzjowani. Trzeba ostro zasuwać na treningu, pokazać się z jak najlepszej strony.
Wygląda na to, że wygrałeś rywalizację z Radosławem Matusiakiem. To kolejny mecz, w którym wychodzisz w podstawowej jedenastce.
Nie myślę, że kogoś zostawiłem na ławce rezerwowych. Chcę grać i pokazać, że na każdym treningu i każdym meczu należę do tej drużyny.
Jeżeli nie atak, to może pozycja prawego pomocnika? Na tej pozycji jest w sumie tylko Wojtek Łobodziński.
Wojtek jest reprezentantem, gra w każdym meczu, tak więc nie myślę o tej pozycji.
Piłkarze Ruchu postawili na boisku gruby mur. Chyba było ciężko, chociaż próbowałeś rozgrywać piłkę.
No tak, grali chyba 5 obrońcami. Mieliśmy 2 sytuacje, w końcu trzecia Pawła przyniosła bramkę i graliśmy już spokojnie.
Rafał Młyński
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Myślę, że mecz nie był niezły, ale dobry. Przez 90 minut kontrolowaliśmy grę.
Ruch przyjechał z założeniem, żeby zamknąć się na swojej połowie i kontratakować.
Na pewno tak było. Nawet jak przegrywali, to grali w taki sposób. Zbyt duża ilość zawodników nie przekraczała linii środkowej. Dzięki atakowi pozycyjnemu strzeliliśmy 2 bramki, zagraliśmy chyba najlepszy mecz na wiosnę. Wygraliśmy zasłużenie.
Mogłeś otworzyć wynik spotkania fajnym strzałem.
Już w pierwszej połowie mogłem strzelić bramkę. Niestety się nie udało.
Czujesz, że konkurentów do ataku przybywa coraz więcej? Dawno nie było takiej sytuacji.
Właśnie. Wszyscy się wyleczyli. Ale kiedy napastnicy się wyleczyli, obrońcy są kontuzjowani. Trzeba ostro zasuwać na treningu, pokazać się z jak najlepszej strony.
Wygląda na to, że wygrałeś rywalizację z Radosławem Matusiakiem. To kolejny mecz, w którym wychodzisz w podstawowej jedenastce.
Nie myślę, że kogoś zostawiłem na ławce rezerwowych. Chcę grać i pokazać, że na każdym treningu i każdym meczu należę do tej drużyny.
Jeżeli nie atak, to może pozycja prawego pomocnika? Na tej pozycji jest w sumie tylko Wojtek Łobodziński.
Wojtek jest reprezentantem, gra w każdym meczu, tak więc nie myślę o tej pozycji.
Piłkarze Ruchu postawili na boisku gruby mur. Chyba było ciężko, chociaż próbowałeś rozgrywać piłkę.
No tak, grali chyba 5 obrońcami. Mieliśmy 2 sytuacje, w końcu trzecia Pawła przyniosła bramkę i graliśmy już spokojnie.
Rafał Młyński
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA