Strona główna » Aktualności » Boguski: Musiałem spojrzeć na sędziego

Boguski: Musiałem spojrzeć na sędziego

Data publikacji: 20-03-2008 02:41



W pucharowym meczu z Legią Rafał Boguski zdobył jedyną bramkę dla Wisły. Bramkę, po której nie wiadomo było od razu, czy można się cieszyć, bo nie wiadomo było, czy piłka przekroczyła linię. "Musiałem spojrzeć na reakcję sędziego" - przyznał po meczu Boguski.

Udało ci się zapewnić dziś Wiśle remis.
Myślę, że to była bardzo ładna akcja. Dostałem dobre podanie od Radka Sobolewskiego. Pozostało mi dołożyć tylko nogę i uprzedzić bramkarza.

Dołożyłeś tą nogę bardzo "subtelnie".
No tak. To była tak piłka stykowa. Lekko ją tylko trąciłem. Na szczęście wpadła.

Byłeś pewien, że padł gol, czy czekałeś na reakcję sędziego?
Musiałem spojrzeć na reakcję sędziego. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że piłka przekroczyła linię, ale gdyby sędzia nie odgwizdał gola, to by nie było bramki. Na szczęście sędzia boczny był na posterunku.

Po okresie gry w ataku zagrałeś na boku pomocy. Jak ocenisz swoją grę na tej pozycji?
Wydaje mi się, że mogę być zadowolony. Klika fajnych akcji przeprowadziłem, nieźle mi się grało.

A gdybyś miał wybierać, to dalej byś postawił na grę jako cofnięty napastnik?
Oczywiście że tak! (śmiech)

Remis wam wystarcza?
Remis nie jest zły, ale uważam, że w drugiej połowie byliśmy drużyną lepszą i mogliśmy jeszcze coś ustrzelić.

Jaki będzie rezultat w rewanżu w Krakowie?
Nie wiem, zobaczymy. Mam nadzieję, ze wyjdziemy zwycięsko z tego dwumeczu.

M. Górski
Fot. Mateusz Małek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony