Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Boguski: Będę obgryzał paznokcie
Boguski: Będę obgryzał paznokcie
Data publikacji: 13-04-2008 02:03Rafał Boguski to wiślacki człowiek od czarnej roboty w ofensywie. Może nie zawsze widoczny, za to pomaga swoim kolegom. Tym razem zaliczył asystę przy golu Marka Zieńczuka.
Od którego momentu wiedziałeś, że podasz Markowi Zieńczukowi piłkę przy drugiej bramce?
Chyba już od połowy, bo krzyczał do mnie „poczekaj, poczekaj”. Zaczekałem więc i cieszę się, że podałem mu piłkę w odpowiednim momencie. Cieszę się, że Marek zachował się jak rasowy snajper.
Pod koniec meczu chyba za bardzo się rozluźniliście?
Za bardzo uspokoiliśmy się, chcieliśmy spokojnie doprowadzić zwycięstwo do końca. Na szczęście udało nam się dowieźć to 2:1 do końca i trzy punkty jadą do Krakowa.
Te trzy punkty bardzo was przybliżają do tytułu.
Mam nadzieję, że jutro będzie można świętować, ale Groclin na pewno będzie walczył do końca o wicemistrzostwo. Może więc poczekamy jeszcze na oficjalną koronację.
Jakie masz plany na niedzielę? Będziesz oglądał mecz Groclinu?
Będę obgryzał paznokcie, siedział przed telewizorem i czekał na końcowy wynik spotkania.
Można Ci już gratulować mistrzostwa?
Oczywiście, trzeba poczekać. Jak skończy się tamto spotkanie, to nie wiemy.
Miło się grało w rodzinnych stronach?
Tak, tak. Spotkałem już kilku znajomych.
M. Górski
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Pod koniec meczu chyba za bardzo się rozluźniliście?
Za bardzo uspokoiliśmy się, chcieliśmy spokojnie doprowadzić zwycięstwo do końca. Na szczęście udało nam się dowieźć to 2:1 do końca i trzy punkty jadą do Krakowa.
Te trzy punkty bardzo was przybliżają do tytułu.
Mam nadzieję, że jutro będzie można świętować, ale Groclin na pewno będzie walczył do końca o wicemistrzostwo. Może więc poczekamy jeszcze na oficjalną koronację.
Jakie masz plany na niedzielę? Będziesz oglądał mecz Groclinu?
Będę obgryzał paznokcie, siedział przed telewizorem i czekał na końcowy wynik spotkania.
Można Ci już gratulować mistrzostwa?
Oczywiście, trzeba poczekać. Jak skończy się tamto spotkanie, to nie wiemy.
Miło się grało w rodzinnych stronach?
Tak, tak. Spotkałem już kilku znajomych.
M. Górski
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA