Strona główna » Aktualności » Błaszczykowski: Myślmy o kolejnym meczu

Błaszczykowski: Myślmy o kolejnym meczu

Data publikacji: 19-04-2007 01:12



W spotkaniu z Górnikiem Łęczna jednym z bardziej wyróżniających się zawodników był Jakub Błaszczykowski. Wszędzie było go pełno, mimo że 60 minut grał z silnym bólem w pachwinie.

Trener Moskal ustawił w tym meczu Kubę w środku pomocy, podczas gdy jego miejsce po prawej stronie boiska zajął Hristu Chiacu. Mimo tej zmiany, piłkarz jak zawsze grał bardzo ambitnie zarówno w ataku jak i w obronie. Już w 12 minucie Błaszczykowski miał sporo miejsca i zdecydował się na strzał z 17 metrów, jednak piłka poleciała wysoko ponad poprzeczką.

To nie strzały były w tym meczu jego najmocniejszą stroną, ale indywidualne pojedynki. Rywale mieli sporo problemów, gdyż pomocnik Białej Gwiazdy niejednokrotnie utrzymywał się przy piłce, będąc atakowanym przez trzech obrońców. Niestety w sytuacjach tych brakowało mu wsparcia kolegów i koniec końców Wiślak tracił piłkę.

Kibice mogli też podziwiać kilka świetnych dośrodkowań Kuby, jak to w 32 minucie, kiedy piłka leciała idealnie na nogę Pawła Brożka. Ten jednak do bramki nie trafił. W ostatnich 5 minutach drugiej połowy Błaszczykowski prawie zapisał na swoim końcie asystę, jednak sędzia boczny dwukrotnie zasygnalizował pozycję spaloną Clebera, a chwilę później Paulisty. W drugiej połowie świetnego dogrania nie wykorzystał Radovanović, a kilka mint później Kubę zmienił Konrad Gołoś.

W pierwszej połowie grałeś na środku pomocy, w drugiej wróciłeś na swoją, prawą stronę. Gdzie grało Ci się lepiej?
Nie ma co się tu doszukiwać takich twierdzeń "gdzie mi się lepiej grało". Gram tam gdzie wystawi mnie trener i robię to jak najlepiej. Takie jest moje zdanie na ten temat.

To w takim razie, jak Ci się grało na tym środku?
Nie miałem jakichś większych problemów jeśli chodzi o grę w środku. Wszystko to są odczucia dziennikarzy, trenerów, którzy mogą to ocenić. Ja nie oceniam swojej gry i wiele razy to powtarzałem. A jeśli chodzi o samo miejsce na boisku, to każdy piłkarz ma swoje walory, każdy jest potrzebny na inną pozycję. Jeśli chodzi o środek to nie ma tyle miejsca, co na skrzydle. Z każdej strony można być zaatakownym i czasami gra się tyłem do bramki.

Dzisiaj miałeś sporo indywidualnych dryblingów, wydaje się, że nie miałeś wsparcia od kolegów i dlatego tyle musiałeś z tą piłką tańczyć...
To ciężko powiedzieć... Najważniejsze jest zwycięstwo, odejdę trochę w tę stronę. Nie oceniam swojej gry, może ze skutecznością jeszcze nie było tak jak powinno, ale są trzy punkty i z tego należy się cieszyć.

Co się dzieje z Pawłem Brożkiem?
Powiem tak, dajcie Pawłowi spokój. Paweł jest dobrym napastnikiem, udowodnił to nie raz. Nie takie gwiazdy światowej piłki się zacinały, jak chociażby Ronaldo. Każdy miał swoje momenty bez formy, dlatego uważam, że Paweł jeszcze nie raz udowodni kibicom i nam, że umie grać w piłkę. On na pewno sobie z tym poradzi i jeszcze nie raz będzie strzelał bramki.

Czy te zdobyte trzy punkty pozwolą wam się rozpędzić? Czy na stałe przełamiecie tę pechową serie?
Ciężko powiedzieć. Teraz należy myśleć o kolejnym meczu. Nie wybiegać za daleko w przyszłość, tylko skoncentrować się na spotkaniu z Widzewem. A jak będzie to nie wiadomo. Każdy mecz jest inny. Na pewno będziemy walczyć, a gdybym powiedział teraz, że na pewno wygramy, to by Pan poszedł do STS-u i jeszcze wszystko przegrał.

Kuba, Jan Urban mówił, że Wisła jeszcze nie do końca straciła szansę na mistrzostwo. Jakbyś ocenił tę wypowiedź?
Ja powiem tak, dzieje się dużo jeśli chodzi o czubek tabeli. Nie ma tak, że lider cały czas jest i cały czas wygrywa. Są przetasowania, także nie wybiegajmy myślą za daleko. Myślmy o następnym meczu. Nie myślmy o Mistrzostwie nie myślmy o Vice Mistrzostwie, nie myślmy o Pucharach, skupmy się na kolejnym meczu. Nie myślmy takimi kategoriami, że będziemy walczyć o Mistrzostwo. Ostatnio cały czas to powtarzaliśmy, a nie skupialiśmy się na tym co jest teraz. Czyli najbliższym meczu, a to jest najważniejsze.

W jednym z wywiadów przed tym meczem powiedziałeś: "Po prostu wygrajmy" i udało się. Czy jesteś zadowolony ze stylu w jakim tego dokonaliście?
Style, nie styl, najważniejsze są trzy punkty. Uważam, że mieliśmy dużo, dużo dogodnych sytuacji, które powinniśmy byli wykorzystać. 2:1 uważam za najmniejszy wymiar kary, ale myślę, że pokazaliśmy w tym meczu charakter, bo wyjść z wyniku 0:1 na 2:1 nie jest łatwo. Tym bardziej, że byliśmy w takiej sytuacji, że strzelaliśmy na bramkę i cały czas coś nam przeszkadzało, jak nie my to przeciwnik.

Jeszcze pytanie dotyczące dzisiejszej decyzji o przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012. Tak się składa, że będziesz miał wtedy 27 lat i jesteś jednym z "piłkarzy jutra", o których wspominał Leo Beenhakker. Jak odebrałeś tę decyzję?
To na pewno nam pomoże jeśli chodzi o rozwój. Będzie to dla nas wielki krok w przód, ale również wyzwanie dla władz polskiej piłki i władz państwa. Nie wiem czy będę wtedy grał w reprezentacji, ale na pewno dużo to nam pomoże. Na pewno łatwiej się też będzie polskiej reprezentacji grało przy takiej publiczności, a kibiców mamy w kraju wspaniałych.

K.Cyganik Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony