Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Bez sensacji, ale z emocjami
Data publikacji: 31-10-2007 16:26Zobacz przygotowany przez nas skrót wideo z tego meczu
Przeczytaj też naszą relację na żywo z tego meczu
Mimo że GKS to zespół z IV ligi, Wiślacy nie zlekceważyli rywala. Nikt nie chciał powtórki z Wrocławia, kiedy to Biała Gwiazda awans wywalczyła dopiero po rzutach karnych. Tym razem Wiślacy oszczędzili sobie horroru i rozstrzygnęli losy awansu w regulaminowych 90 minutach.
Pierwszą okazję Wisła stworzyła sobie w 4. minucie spotkania. Po rzucie rożnym piłkę przed pole karne do Patryka Małeckiego zgrał Tomas Jirsak, a napastnik Białej Gwiazdy z woleja uderzył na bramkę.
Kilkanaście minut później goście mogli prowadzić 1:0. Patryk Małecki zagrał do Dudu. Nigeryjczyk przepuścił piłkę do Jirsaka, który wbiegł w pole karne i trochę za szybko zdecydował się na strzał, bo piłka poszybowała nad bramką.
W 22. minucie meczu Wiślacy przeprowadzili akcję, po której zdobyli bramkę. Piotr Brożek podał do Małeckiego, który dośrodkował z lewej strony w pole karne, a piłkę głową do siatki skierował Dudu.
Gospodarze w pierwszej połowie najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie w 37. minucie, kiedy po strzale Michała Słoniny piłka odbiła się od Cleber, dotarła do Mirosława Wani, który zza pola karnego strzelił minimalnie niecelnie.
Co nie udało się przed przerwą, udało się w 50. minucie spotkania. Po jednej z kontr dośrodkowanie Jarosława Zadylaka na bramkę zamienił strzałem głową Łukasz Wesecki.
Zaledwie trzy minuty później GKS miał okazję do podwyższenia wyniku, ale Wania uderzył nad bramką.
Poirytowana Wisła nie pozwoliła gospodarzom na długie prowadzenie. W 58. minucie meczu Dudu po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, podwyższając wynik na 2:1.
W 62. minucie spotkania mogło być 3:1 dla Wisły, ale gospodarze mieli sporo szczęścia, kiedy piłka po strzale Rafała Boguskiego uderzyła w słupek, przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej. Dobitka Dudu była niecelna.
Chwilę potem wprowadzony w drugiej połowie na boisko Paweł Brożek zmarnował wyśmienitą okazję na bramkę, strzelając z 8 metra obok słupka.
Jednak w 71. minucie Paweł zrehabilitował się, strzelając bramkę na 3:1. Rafał Boguski z prawej strony pola karnego wycofał piłkę do nadbiegającego Brożka, któremu nie zostało nic innego, jak tylko dopełnić formalności.
Gospodarze mieli szansę na drugiego gola, ale strzał Weseckiego w 75. minucie świetnie obronił Pawełek.
W końcówce meczu do pustej bramki nie trafił jeszcze Rafał Boguski. Swoje szanse na drugą bramkę mieli też Tyszanie, ale wynik już nie uległ zmianie. Wisła jest w ćwierćfinale Pucharu Polski.
GKS Tychy – Wisła Kraków 1:3 (0:1)
0:1 Dudu 22’
1:1 Wesecki 51’
1:2 Dudu 58’
1:3 Paweł Brożek 71’
GKS Tychy: Michał Kojdecki – Krzysztof Kozłowiski (77’ Sławomir Maławy), Łukasz Kopczyk, Mariusz Masternak, Jarosław Zadylak – Marcin Kuzak (63’ Łukasz Błasiak), Adam Wolak (63’ Dawid Frąckowiak), Mirosław Wania – Krystian Drobiński, Michał Słonina – Łukasz Wesecki
Wisła Kraków: Mariusz Pawełek – Michael Thwaite, Arkadiusz Głowacki, Cleber, Marcin Baszczyński – Patryk Małecki (57’ Paweł Brożek), Tomas Jirsak, Muro Cantoro (80’ Krzysztof Mączyński), Piotr Brożek (46’ Rafał Boguski) – Dudu, Jean Paulista
Żółte kartki: Wesecki (GKS)
Sędziował: Marcin Wróbel
Widzów: 6000
Fot. Mateusz Małek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA