Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Baszczyński: Tak się gra
Data publikacji: 20-10-2006 10:21Pierwsza połowa udana. Prowadzenie 1:0. Jednak nie udało się tego wyniku dowieźć do końca. Zabrakło wam szczęścia?
Po pierwsze zagraliśmy dobre spotkanie. Jednak źle zaczęliśmy drugą połowę. Na dużo pozwoliliśmy przeciwnikowi i stąd ich przewaga. Dłużej utrzymywali się przy piłce. My traciliśmy dużo sił. Próbowaliśmy znaleźć szanse w kontrach. Anglicy grali w pewnym momencie trójką w obronie i mogliśmy się pokusić o strzelenie bramki.
Gdy padła druga bramka, nasz piłkarz leżał.
Tak. Darek został uderzony w twarz. Sędzia tego nie zauważył, no trudno mieć pretensje w takim momencie. Ja sam gdybym prowadził akcje w polu karnym, to też bym pewnie piłki nie wybił. To boli, ale tak się w piłkę gra, niestety…
Savage dziś prowokował jak zwykle?
Tak. To jest taki typ piłkarza, on się nie zmieni. Dobrze, że się nie daliśmy sprowokować na te jego zagrywki. Sędzia mógł go ukarać wcześniej kartkami. Myślę, że nic by się nie stało, gdyby go wyrzucił z boiska, byłaby to słuszna decyzja.
Trener Okuka powiedział, że zabrakło koncentracji i determinacji w tych ostatnich minutach. Zgadzasz się z tą opinią?
Zawsze można tak powiedzieć i coś w tym jest, jak traci się bramkę na dwie minuty przed końcem. To boli. Myśmy też w ten sposób wygrywali, więc wiem, jak takie zwycięstwa cieszą. Dzisiaj, niestety, to nam przyszło zejść pokonanym w ostatnich minutach.
Maks
fot. Maks
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA