- "W mieście czuje się atmosferę już na kilka dni przed spotkaniem, a nie tak, jak w przypadku innych ligowych meczów. Kibice żyją derbami, my tak samo wiemy, o co gramy. Ten mecz, jak pokazały ostatnie derby, w których bierzemy udział, to duże wydarzenia" – opowiada o swoich spostrzeżeniach Baszczu. Zawodnik Wisły cieszy się, że przy Reymonta zasiądą także kibice Cracovii. – "Jestem za tym, żeby kibice mogli oglądać także spotkania wyjazdowe. Dobrze się stało, ze została podjęta taka decyzja, to zapewne dodatkowo zmobilizuje także naszych kibiców. Wierzę w to, że będzie spokojnie i z trybun będziemy słyszeć prawdziwy, fantastyczny doping" – zaznacza Baszczyński.

Ze strony kibiców można liczyć na gorącą atmosferę na trybunach, piłkarze zadbają o odpowiednią atmosferę na murawie. – "Na pewno nikt się nie położy, każdy będzie się chciał pokazać z jak najlepszej strony, będzie walczył. To zawsze cechowało te mecze" – twierdzi Baszczu. Wiślacki kapitan z optymizmem patrzy na sobotnie spotkanie, nawet pomimo kartek i kontuzji w zespole. – "Na pewno u nas jest problem z kontuzjami. Dziś cieszył widok, gdy wszyscy trenowali, byli gotowi do zajęć. Radek, wiadomo, nie może zagrać, ale jest grupa zawodników, która czeka na swoją szansę, będzie się chciała pokazać. Rywalizacja w drużynie jest duża, to tylko działa na plus."

No i jeszcze słowo o Cracovii. Baszczyński co prawda nie śledził ostatnich spotkań sobotniego przeciwnika Białej Gwiazdy, ale za to relacje o nich ma bardzo wyczerpujące. –"Przyznam się, że nie oglądałem żadnych meczów Cracovii od momentu, gdy przejął ją trener Majewski. Wiem, że grają teraz troszeczkę inaczej ustawieni, bardziej zabezpieczają tyły, ustawiają się bardziej defensywnie. Przynosi to jak widać efekty, bo w dwóch meczach wygrali. Trener Majewski poukładał zespół, widać, że Cracovia jest teraz inną drużyną."

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA