Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Baszczyński: Jeśli nie teraz to kiedy?
Data publikacji: 19-04-2007 12:09Nareszcie zdobyliście komplet punktów. Odblokowaliście się?
Bardzo bym chciał żeby tak było. Cieszymy się przede wszystkim z tych trzech punktów. Bardzo chcieliśmy to spotkanie wygrać. Momentami było widać, że nawet za bardzo.
Dobry to prognostyk na kolejne spotkania. Niemoc została przełamana.
Już przed tym meczem wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie, że jeśli nie wygramy teraz to kiedy? Bardzo bym chciał, żeby okazało się, że to przełamanie nastąpi na dłużej.
Jak ocenisz ten mecz w Waszym wykonaniu?
Myślę, że momentami gra była dobra. Zagraliśmy wreszcie bokami. I to dawało efekty w postaci strzelonych przez nas bramek. Wiadomo, że potrzebujemy teraz punktów. Dziś ten cel osiągnęliśmy.
Tak naprawdę to po pierwszej poważniejszej akcji Górnika, straciliście bramkę.
Zgadza się. To była pierwsza sytuacja dla Łęcznej. Zbliżyli się pod nasze pole karne i strzelili gola. A my tych sytuacji mamy więcej i po prostu ich nie strzelamy. I stąd wkrada się do zespołu nerwowość i bezsilność. Trener Moskal nas uczulał, że trzeba grać przez 90 minut i nawet wtedy możemy wygrać spotkanie. I tak się dzisiaj stało. Graliśmy do końca.
Po tej bramce zespół zaczął grać bardziej agresywnie.
A co innego nam pozostało? Wtedy nie było już nic do stracenia. Musieliśmy mocniej zaatakować. I chyba dobrze ta strata bramki na nas podziałała. Nie związała nam nóg tylko wręcz przeciwnie. Przeprowadziliśmy szybką kontrę. Udało się odrobić straty i zrobić przewagę.
Zaliczyłeś asystę przy drugiej bramce. Twoja radość była ogromna.
Bardzo się cieszyłem, bo po pierwszej połowie wewnętrznie tkwiło w nas, że dalej nie możemy strzelić bramki. Mimo nacisku na przeciwnika od pierwszych minut.
A jak przyjęliście decyzję o organizacji Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie?
Oczywiście nasza radość była ogromna. Wracaliśmy do rozmów na temat tego, że Kraków jest tylko miastem rezerwowym. Mam nadzieję, że to sie zmieni.
Katarzyna Jeleń
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA