Strona główna » Aktualności » Baszczyński: Coś się zacięło

Baszczyński: Coś się zacięło

Data publikacji: 23-04-2007 10:30



Marcin Baszczyński nie zaliczy spotkania z łódzkim Widzewem do udanych. Po 45 minutach musiał poprosić o zmianę, ponieważ źle się czuł i nie był w stanie kontynuować gry. Obrońca Wisły Kraków zdaje sobie sprawę z tego, że punkt wywieziony z Łodzi nie daje Wiśle już nic. "Coś się zacięło i trudno to wytłumaczyć" - powiedział zawodnik.

"Zdobyty tutaj punkt praktycznie nic nam nie daje i tych remisów jest za dużo. Zamieniłbym kilka z nich na porażki, a niektóre na zwycięstwa i tych punktów by było więcej, Dobrze, że Ema jest w tak dobrej formie i możemy liczyć na niego - powiedział obrońca po meczu.

Baszczyński dodał, że aktualna sytuacja w Wiśle bardzo go martwi, ale przyznał też, że nie wie, co zrobić, aby było lepiej: "Jestem jednym z zawodników, któremu chyba najtrudniej się pogodzić się z sytuacją, jaka jest obecnie w Wiśle. Jest to ciężka sprawa dla mnie i trudno mi ją wytłumaczyć w jakikolwiek sposób. Tyle lat gramy o najwyższe cele, a teraz coś się zatnie. W ogóle nie chodzi już o zdobycze punktowe, ale o nasz styl gry. To się nie układa. Człowiek stara się, próbuje, ale niekiedy musi przyznać wyższożć sprawom zewnętrznym".

Piłkarz zapowiedział, ze postara się wyleczyć na spotkanie z Legią. "Będę starał się wyleczyć jak najszybciej i mam nadzieję, że to będzie dzień, dwa i będzie po wszystkim" - powiedział.

Wiślaków czekają dwa bardzo ważne mecze - z Legią i Cracovią. Kibice nie wyobrażają sobie sytuacji, w której Wisła w którymś z tych spotkań traci punkty. "W tych dwóch meczach musimy zrobić wszystko, żeby zwyciężyć, żeby osłodzić tę rundę kibicom i nam przede wszystkim. Przed własną publicznością nie możemy zawieść"

cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony