Strona główna » Aktualności » Australijczyk w Krakowie...

Australijczyk w Krakowie...

Data publikacji: 13-01-2006 00:11



Twardość. Kiedy gra robi się twarda i zacięta nie boję się starć, nie boje się gry ciałem. Jestem obrońcą, a tu liczy się gra głową, także umiejętność zatrzymania przeciwnika, również wślizgiem. Przede wszystkim ważna jest gra fair - to chyba najlepsze z moich cech - tak o sobie mówi Michael Thwaite.

Przedstawiamy krótką rozmowę z Michaelem Thwaite.

Michael ThwaiteNa początku chcielibyśmy coś ustalić, ponieważ w jednej kwestii otrzymywaliśmy sprzeczne informacje. Ile masz wzrostu?
Mam, co widać,  190 cm. Ważę 84 kilogramy.

Jak minęła podróż?
To była bardzo długa podróż, ponieważ w drodze jestem od dwóch dni. Musiałem przejechać przez całą Australię, dopiero z Sydney miałem samolot  do Europy. Potem kilka połączeń na kontynencie i dopiero wtedy mogłem przylecieć do Krakowa. Tak jak mówię, to trwa juz dwa dni, a ja nie miałem za wiele snu. Jestem zmęczony, czeka mnie jeszcze aklimatyzacja, a to może chwilę potrwać.

Czy dużo wiesz o krakowskim klubie?
Słyszałem o Wiśle i o jej warszawskim rywalu, ponieważ w National grałem z jednym z piłkarzy, który kiedyś występował w Warszawie. Wiem że Wisła i Legia bardzo ze sobą rywalizują, wiem że to dwie drużyny z czołówki polskiej ligi. Drugi raz o Wiśle usłyszałem kiedy pojawiły się informacje łączące Dana Petrescu z tym klubem.

Dan Petrescu wspomniał, że także jego osoba skłoniła Cię do przejścia do Wisły
Przychodzę do Wisły przede wszystkim ze względu na Petrescu. Jego historia nie tylko ta piłkarska, ale także trenerska świadczy o jego umiejętnościach. Moim celem jest rozwijać się jako obrońca, a on przecież grał na tej pozycji. Obserwowałem jego grę, podziwiałem jego grę kiedy był zawodnikiem Chelsea. Teraz dla mnie nadarza się świetna okazja być szkolonym przez człowieka, który jako piłkarz i jako trener odnosił sukcesy.

Jakie piłkarskie cele sobie stawiasz?
Wiem ze szkoleniowiec kadry narodowej Australii - Guus Hiddink - oczekuje ode mnie gry w pucharach. Wiem, że jako piłkarz muszę zrobić ten krok, musze pójść do przodu, grać w pucharach europejskich, a grając w National jeszcze nie miałem tej możliwości. Wiem, że Wisła miała dobre osiągnięcia w pucharze UEFA, wiem że walczy o ligę mistrzów - a to są dla mnie bardzo ważne kwestie.

Największe piłkarskie zalety Michaela Thwaite to?
Prawdopodobnie australijskie podejście do gry. Twardość. Kiedy gra robi się twarda i zacięta nie boję się starć, nie boje cię gry ciałem. Jestem obrońcą, a tu liczy się gra głową, także umiejętność zatrzymania przeciwnika, również wślizgiem. Przede wszystkim ważna jest gra fair - to chyba najlepsze z moich cech. Chce być uniwersalnym zawodnikiem. Kiedy grałem z reprezentacją olimpijską i U21 grałem jako prawy albo lewy obrońca. Teraz w klubie grałem także na środku obrony, Więc w moim przypadku wydaje mi się że cenna jest właśnie ta uniwersalność.

Nie boisz się różnic klimatycznych między Australią a Polską?
Właśnie wróciłem z wakacji, gdzie miałem 35 stopniowe upały. Ale nie, nie  boję się pogody w Polsce, grałem przecież w Rumuni, a tam warunki są bardzo podobne do tych, które zastanę tutaj. W Rumuni, podobnie jak w Polsce, rozgrywki rozpoczną się w marcu, podobnie jak w Polsce trwa tam teraz przerwa zimowa. wiec jest bardzo podobnie.

Rozmawiał Wit
fot: Tomasz Sipiera
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony