Strona główna » Aktualności » Atak Wisły: 0; Dolha: 0

Atak Wisły: 0; Dolha: 0

Data publikacji: 22-04-2007 19:47



Rozbudzone nadzieje po wygranym spotkaniu z Górnikiem Łęczna zderzyły się z rzeczywistością już po czterech dniach. W spotkaniu w Łodzi Biała Gwiazda znowu zremisowała, a co gorsze, znowu 0:0. I znowu zawiodła skuteczność. Całe spotkanie było bardzo wyrównane, więc remis jest sprawiedliwym wynikiem.

Przeczytaj naszą relację z meczu, czyli Widzew - Wisła na żywioł »

Widzew swoją pierwszą szansę miał już w 5 minucie. Do piłki dopadł Napoleoni, przed polem karnym minął kilku Wiślaków, ale jego strzał zablokował Ceber. Tak miało już pozostać przez cały mecz – defensywa Wisły miała ogromne problemy z włoskim napastnikiem Widzewa. Po chwili w akcji Widzewa w roli głównej wystąpił Aleksander, który po błędzie Cantoro wpadł w pole karne, ale w ostatniej chwili wślizgiem sytuacje uratował wracający Baszczyński.

Krakowianie na akcję gospodarzy odpowiedzieli w 11 minucie. Dudka świetnie dostrzegł wychodzącego lewą stroną Paulistę, którzy ładnie wpadł w pole karne, ale jego strzał w długi róg trafił w słupek. Jeszcze w tej samej minucie po raz kolejny urwał się Napoleoni. Minął Kokoszkę, wpadł w pole karne, ale uderzył za lekko i Dolha nie miał problemów z interwencją.

Po interesujących pierwszych 10 minutach na kolejna szansę trzeba było czekać do 24 minuty. Wtedy to Paulista z Chiacu ładnie rozegrali piłkę po lewej stronie, ten drugi wrzucił ją w pole karne, a Gołoś uderzył głową tuż obok słupka. Po kolejnych 5 minutach znów ładną akcję przeprowadził Napoleoni. Tym razem jednak nie strzelał sam, ale w ostatniej chwili oddał do Aleksandra. Uderzenie napastnika Widzewa został zablokowane przez Clebera. Ostatnią szansę w pierwszej połowie Biała Gwiazda miała w jej ostatniej minucie. Paweł Brożek prostopadle zagrał do Paulisty, ten był sam przed Fabiniakiem, ale przelobował zarówno bramkarza gospodarzy, jak i bramkę.

Druga połowa spotkania była słabsza od pierwszej do momentu, gdy oba zespoły zapomniały o grze w środku pola. Piłka zaczęła wędrować spod jednej bramki pod drugą, ale okazje nadal były albo marnowane, albo wykazywali się bramkarze. W 70 minucie najpierw Kokoszka w ostatniej chwili wybił piłkę Napoleonizmu, a po chwili strzał Budki minął słupek o centymetry. Trener Moskal zmieniał kolejnych napastników, ale nie dało to efektu. W 76 minucie Gołoś pomknął prawą stroną, zagrał w pole karne, ale tam Dawidowski zbyt długo zwlekał ze strzałem i wywalczył tylko aut. Po kolejnych dwóch minutach z wolnego uderzał Dudka. Fabisiak wypuścił piłkę z rąk, ale zdążył ją złapać jeszcze przed linią bramkową.

Ostatnie 10 minut przyniosło kilka szans, ale więcej stworzył sobie Widzew. W 82 minucie Sokalski strzelał z przewrotki. Jego strzał został zablokowany, ale piłki dopadł Napoleoni. Był w świetniej sytuacji, ale jego strzał wybronił Dolha. Po kolejnych 2 minutach piłka zatrzepotała co prawda w bramce Wisły, ale Iheanacho był na spalonym. Znowu minęły dwie minuty i po raz kolejny była szansa na gola – tum razem dla Wisły. Z dystansu uderzał Penska, piłka przeszła po rękach Fabiniaka i przetoczyła się tuz koło słupka. Piłka przeniosła się na druga stronę boiska, a tam strzał Napoleoniego Dolha wybronił jedną ręką.

W doliczonym czasie gry oba zespoły miały szanse na gola. Najpierw Napoleoni zagrał do Kuklisa, a strzał tego świetnie wyciągnął bramkarz Wisły. W odpowiedzi Wisła przeprowadziła akcję prawą stroną. Gołoś podał do Dawidowskiego, ten wycofał do Gołego na środek pola karnego na 11 metr. pomocnik Wisły zamiast strzelać podawał, ale jego podanie było niecelne.
I tak w kolejnym meczu po stronie zawodników ofensywnych Białej Gwiazdy zostało zero i po stronie Emiliana Dolhy tez zostało zero.

Widzew Łódź - Wisła Kraków 0:0

sędziował: Borski (Warszawa)

widzów: 8000

Żółte kartki: Łukasz Broź - Widzew; Cantoro - Wisła;

Widzew Łódź: Fabiniak - Kłos, Oshadogan, Stawarczyk, Ł. Broź - Budka (Szeliga 88'), Kuklis, Juszkiewicz, Jarmuż (Iheanacho 72') - Aleksander (Sokalski 62'), Napoleoni.

Wisła Kraków: Dolha - Baszczyński (Penksa 46'), Cleber, Kokoszka, Stolarczyk - Chiacu (Dawidowski 69'), Dudka, Cantoro, Gołoś - Paweł Brożek (Radovanović 59'), Paulista.



do góry strony