Trener Jagiellonii przyznał, że różnicę klas obu zespołów było widać bardzo dobrze. "Niemniej jednak chciałem pochwalić drużynę za to, że nie przyjechała murować bramki, grała otwarty futbol. Jak się skończyło - widzieliśmy" - stwierdził szkoleniowiec.

Antoniak pochwalił Vahana Geworgyana za sposób gry, ale przyznał również, że porażka spowodowana była głównie niezrozumieniem w szeregach piłkarzy Jagiellonii i błędami indywidualnymi. "Trudno to na gorąco oceniać i komentować. Zobaczymy po obejrzeniu powtórek, trzeba będzie wyciągnąć z tego jakieś wnioski, ale na pewno trzeba pogratulować Wiśle wysokiego zwycięstwa" - powiedział Antoniak.

Na koniec szkoleniowiec gości dodał: "Nie przyjechaliśmy tutaj z założeniem, żeby wygrać, ale żeby stworzyć widowisko. Można było murować bramkę i też przegrać 5:0."

cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA