Do każdego przeciwnika musimy mieć szacunek. Jaka by to nie była drużyna, to jest to lider IV ligi. Ja z doświadczenia wiem, jak to jest. Pracowałem w takim zespole, więc wiem, jak się takie mecze gra. Grałem wtedy z Groclinem, byłem trenerem w trzeciej lidze. Przegrałem, ale wiem, ile problemów sprawiłem Groclinowi, który myślał, że jest pewnym zwycięzcą tego meczu. W doliczonym czasie gry wygrali, ale naprawdę po ciężkich bólach. Wiem, że ten mecz będzie bardzo ciężki" - mówił trener.

"Jedziemy na ciężki teren. Tamci zawodnicy nie mają nic do stracenia. Oni będą grali u siebie. Przeciwko nam będzie publiczność, około 7000 osób. Ta publiczność doda im pewności" - powiedział Blacha.

"Jest tam kilku zawodników, którzy grali w pierwszej lidze, m.in Błasiak, Masternak. Będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Jest tam też kilku młodych zawodników, którzy na pewno też będą chcieli się wykazać. Odra wie na ten temat dużo, bo przegrała z nimi w Pucharze Polski i to jest dla nas jakaś informacja. To nie jest tak, że możemy ten mecz sobie spacerkiem wygrać" - przestrzegał drugi szkoleniowiec Wisły. Jego zdaniem, tyszanie będą próbowali przeciwstawić się Wiśle charakterem i walecznością.

"Chcemy być klasową drużyną i do każdego meczu podchodzimy bardzo profesjonalnie. Musimy przygotować się do tego meczu przede wszystkim mentalnie i spokojnie go wygrać" - powiedział trener Blacha.

Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA