Strona główna » Aktualności » 7. kolejka na Twitterze

7. kolejka na Twitterze

Data publikacji: 31-08-2016 16:08



To, co dzieje się na boiskach Lotto Ekstraklasy, odbija się szerokim echem wśród kibiców i ekspertów na Twitterze. Portal ten stał się swego rodzaju miejscem spotkań wszystkich ludzi, którzy kochają piłkę, a do tego lubią o niej rozmawiać. Jednak czasem śledzenie tego wszystkiego może być zbyt obciążające czasowo dla przeciętnego zjadacza chleba. Dlatego podsumowanie tego, co działo się na polskim „ćwierkaczu” po każdym weekendzie może być naprawdę atrakcyjną opcją dla wszystkich zabieganych i tych, którzy po prostu lubią mieć wszystko w jednym miejscu.


A działo się naprawdę sporo, bo już w piątek kibice zgromadzeni w Płocku i w Krakowie mogli zobaczyć aż dziewięć bramek. Niestety taki wynik był możliwy głównie przez słabą postawę Wisły, która uległa niezbyt ofensywnie usposobionemu do tej pory Śląskowi 1:5. Teraz będzie jednak już tylko lepiej! Na pewno!

Wciąż w niezłej formie jest za to Korona Kielce…

***

Liderem po siódmej kolejce dość niespodziewanie została Jagiellonia Białystok, która tym razem pewnie ograła Górnika Łęczna 2:0. A jeszcze nie tak dawno temu ekipa Michała Probierza walczyła o utrzymanie i miała problem z zachowaniem czystego konta…

***

Ale prawdziwym spotkaniem na szczycie było starcie Arki Gdynia z Zagłębiem Lubin. Obie drużyny prezentują w tym sezonie naprawdę dobry futbol i tym razem też nie zawiodły, choć kibice z Pomorza i Dolnego Śląska na pewno będą zawiedzeni podziałem punktów. Oba zespoły miały przecież wiele dogodnych sytuacji, by zgarnąć trzy punkty. 

 
***
Na łopatki nie powaliło za to spotkanie w Szczecinie, gdzie Pogoń mierzyła się z Cracovią. To najgorszy mecz w tym sezonie pod względem liczby oddanych strzałów. Co ciekawe, Dawid Kort w trzech starciach z Pasami strzelił… trzy gole!
 
 
***
Za to niedziele upłynęły pod znakiem sensacji. Lech wygrał z Piastem 2:0, ale pracę krótko po tym stracił Jan Urban.
 
 
***
Lechia uległa u siebie 1:2 Termalice. Z tego meczu zapamiętamy dwa nazwiska: Podleśny i Gutkovskis. Młody bramkarz wyraźnie nie radził sobie z presją i trudno się dziwić, że w mediach społecznościowych musiał zmierzyć się z falą krytyki i szyderczych komentarzy. Natomiast snajper Niecieczy prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Tym razem dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. 
 
 
***
Pół żartem pół serio niespodzianką była też wygrana Legii Warszawa. Gra mistrzów Polski tym razem była jednak o niebo lepsza niż styl prezentowany w dwumeczu z Dundalk, czy Górnikiem Łęczna.
 
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony