Strona główna » Aktualności » 21. kolejka na Twitterze

21. kolejka na Twitterze

Data publikacji: 14-02-2017 09:11



O tym jak bardzo wszyscy stęsknili się za Lotto Ekstraklasą najlepiej świadczy Twitter. Użytkownicy tego portalu komentowali niemal każde zagranie piłkarzy i jak zwykle nie zabrakło przy tym śmiechu, ale też wielu ciekawych informacji. 


Liga wystartowała w Chorzowie, ale na prawdziwe emocje trzeba było jednak poczekać dopiero do 20.30. Pierwsze wiosenne spotkanie zdecydowanie rozczarowało. Trudno powiedzieć, czy to przez mróz, czy może piłkarze po prostu tak wolno budzą się z zimowego snu. Faktem jednak jest, że Ruch nie poprawił swojej kiepskiej pozycji w tabeli i musi szukać teraz szczęścia w Warszawie. 
 
 
A gdy jesteśmy już przy drugim meczu to wypada powiedzieć o świetnej formie Lecha, który nie pozostawił złudzeń ekipie z Niecieczy. Co ciekawe, wszystkie bramki padły z rzutu karnego! Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce niemal 15 lat temu.
 
 
Wisła też nie ma się czego wstydzić. Wprost przeciwnie, debiut Kiko Ramireza wypadł znakomicie, bo drużyna zdobyła trzy punkty, nie straciła gola, a na dodatek Patryk zaliczył chyba trafienie rundy. Trzeba też uczciwie przyznać, że Korona wcale nie zagrała źle i postawiła trudne warunki gospodarzom. 
 
 
Walki o mistrzostwo nie zamierza odpuścić Legia Warszawa. Na razie jednak jej styl w spotkaniu z Arką pozostawiał dużo do życzenia. Kto wie jak skończyłoby się to wszystko, gdyby nie Tomasz Jodłowiec, który podobno powolutku wraca do reprezentacyjnej formy. 
 
 
W niedzielę czekała na nas przystawka w postaci starcia Wisły Płock ze Śląskiem Wrocław. Całkiem znośna, ale chyba wszyscy czekali na danie główne, czyli mecz Lechii Gdańsk z Jagiellonią Białystok. 
 
 
Lechia okazała się bezsprzecznie lepsza w szlagierze. Podopieczni Michała Probierza rozczarowali na całej linii i potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka właściwie tylko po stałych fragmentach gry. Forma ekipy z Białegostoku to na dziś jedna wielka niewiadoma. Natomiast gdańszczanie potwierdzili, że będą się liczyć w walce o tytuł. 
 
 
Odwrócić losy spotkania? Duży wyczyn i dlatego Pogoni Szczecin należą się brawa. O zwycięstwie przesądził jednak dopiero rzut karny podyktowany w 89. minucie. Wcześniej, choć szczecinianie przeważali i mieli dużo lepsze statystyki to nie potrafili udokumentować ich golem. Natomiast Piast zagrał w swoim stylu i na pewno będzie w następnych tygodniach niewygodnym rywalem dla wielu ekstraklasowych zespołów. 
 
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony