Strona główna » Aktualności » 1 na 1: Lechia Gdańsk - Wisła Kraków

1 na 1: Lechia Gdańsk - Wisła Kraków

Data publikacji: 22-02-2019 11:20



Poprzedni ligowy pojedynek Wisły z Lechią zakończył się wielkim spektaklem i okazałym, hokejowym wręcz, wynikiem na korzyść Białej Gwiazdy 5:2. Sobotni mecz będzie jednak zupełnie inny, a o powtórkę rezultatu na gdańskim Stadionie Energa będzie niezwykle trudno. Mimo to, obie ekipy będą chciały zdobyć jak najwięcej bramek, a autorami wspaniałej goleady chcieliby na pewno zostać Jakub Arak oraz Krzysztof Drzazga.


Co ich łączy?

Obaj urodzili się w 1995 roku, obaj są napastnikami i szukali w ostatnim czasie ogrania na boiskach pierwszej ligi. Po dołączeniu do Lechii we wrześniu 2017 roku Arak nie mógł liczyć na grę w gdańskim zespole, dlatego spędził rundę wiosenną poprzedniego sezonu w ekipie Stali Mielec. Na zapleczu Ekstraklasy snajper wystąpił w 18 spotkaniach, siedmiokrotnie wpisując się na listę strzelców. Ta całkiem przyzwoita skuteczność zaowocowała zaufaniem trenera Piotra Stokowca i łapaniem kolejnych minut, tym razem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Pół roku na wypożyczeniu w Stali Mielec spędził swego czasu też Krzysztof Drzazga. W rundzie jesiennej trwającej wciąż kampanii napastnik bronił jednak barw Puszczy Niepołomice, wykazując się skutecznością podobną do Araka - 7 bramek plus 3 asysty w 20 meczach. 23-latek powrócił zimą z wypożyczenia, by ponownie bronić barw Białej Gwiazdy, z którą związał się w 2016 roku.

Co ich różni?

Po swoim powrocie pod Wawel Drzazga stał się jednym z głównych elementów układanki trenera Macieja Stolarczyka - w starciach z Górnikiem i ze Śląskiem występował od pierwszej minuty, zaliczając na murawie w sumie 159 minut. Dorobek Araka z dwóch ostatnich kolejek wynosi zaledwie cztery minuty. Od początku sezonu snajper gdańszczan przeplata grę w pierwszym składzie krótkimi epizodami w roli zmiennika lub brakiem gry. Drzazga jednak wcale nie może poczuć się zbyt pewnie - do gry wrócą bowiem niebawem doświadczeni kontuzjowani gracze, którzy znacznie ubogacą głębię składu. Solidny występ na boisku lidera Lotto Ekstraklasy mógłby solidnie wzmocnić akcję napastnika u trenera Stolarczyka i taki zapewne jest plan 23-latka - wejść w pierwszym składzie i zapewnić drużynie komplet oczek. Pozostaje życzyć atakującemu, jak i całemu zespołowi Wisły powodzenia.

Po trzy punkty z w Gdańsku!

Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony