Wywiady
OSTATNIE NEWSY.
Wróblewski: Chcemy włączyć się do walki o mistrzostwo
Data publikacji: 25-11-2017 17:30Juniorska drużyna Wisły Kraków zwyciężyła w kolejnym ligowym spotkaniu. Tym razem ofiarą młodych Wiślaków padła Polonia Warszawa, a katem przyjezdnych ze stolicy okazał się Franciszek Wróblewski, który pewnie wykorzystał dwa rzuty karne i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 2:1.
„Ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność i strzelić obie jedenastki, pomimo wielkiej presji. Przy pierwszym strzale delikatnie zachwiała mi się noga, a w łydce poczułem lekki skurcz, ale raczej podszedłem do tego na spokojnie” - komentuje swoje trafienia 17-latek.
W obu przypadkach wskazanie sędziego na wapno spotykało się z nerwową reakcją drużyny gości. „Pierwszy karny był według mnie słusznie odgwizdany. Trudno mi odnieść się do drugiej sytuacji, bo choć znajdowałem się blisko, byłem skupiony na piłce, nie na zawodniku” - wyraża swoje zdanie Wróblewski.
Młody napastnik pochwalił całą drużynę za solidną grę i nie omieszkał stwierdzić, że była to zasłużona wygrana Białej Gwiazdy. „Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Może nie mieliśmy dużo sytuacji, Polonia wykorzystała swoją jedną, ale myślę że to my byliśmy lepszą ekipą. Straciliśmy bardzo głupią bramkę, która pewnie była efektem naszego błędnego ustawienia. W szatni powiedzieliśmy sobie kilka słów i wyszliśmy na drugą połowę po zwycięstwo” - powiedział.
Derby na horyzoncie
Już w środę podopieczni Mariusza Jopa zmierzą się w derbowym pojedynku z Cracovią. I choć spotkanie to odbędzie się już za cztery dni, to Wróblewski nie ma wątpliwości, że jego zespół dobrze przygotuje się do tego starcia. „Drużyny na najwyższym poziomie grają co trzy dni i jesteśmy przygotowani do gry po tak krótkiej przerwie. Każdy czeka na derby, chcemy je wygrać i pokazać kto rządzi w Krakowie”.
Starcie z Cracovią będzie ostatnim meczem w tym roku kalendarzowym dla drużyny z Centralnej Ligi Juniorów. Czas więc na pierwsze podsumowania. „Naszym celem numer minimum przed sezonem było oczywiście utrzymanie się w pierwszej szóstce i realizacja tego zadania jak na razie dobrze nam idzie. Jeśli będziemy dalej tak grać i ciężko pracować, to z pewnością uda nam się tego dokonać. Chcemy jednak nie tylko skończyć na bezpiecznej lokacje, ale też doskoczyć do drugiego miejsca i włączyć się do walki o mistrzostwo Polski” - zapewnia bohater dzisiejszego popołudnia.
Wróblewski zaznaczył też, że obecność sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny podczas potyczki z Polonią była dodatkowym motorem napędowym dla Wiślaków. „To dla nas źródło wielkiej mobilizacji. Każdy chciał się pokazać, większość zaprezentowała się z dobrej strony i trener na pewno będzie miał w kim wybierać, jeśli chodzi o młodych zawodników” - zakończył.
Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA