Strona główna » Wywiady » Wasza rozmowa z Cezarym Wilkiem

Wasza rozmowa z Cezarym Wilkiem

Data publikacji: 25-11-2010 16:50



W czwartkowe popołudnie przeprowadzilismy czat z Cezarym Wilkiem. Zawodnik Białej Gwiazdy odpowiedział na kilkadziesiąt pytań przesłanych przez Was.

Fot. Maks Michalczak Fot. Maks Michalczak

Co skłoniło Cię do przyjścia do Wisły?
To była prosta decyzja. Pojawiła się propozycja i decyzję podjąłem w ciągu kilkunastu minut. Takich propozycji się nie odrzuca!

Po podpisaniu kontraktu z Wisłą powiedział Pan, że nie było się nad czym zastanawiać. Czy kiedy Korona była wiceliderem tabeli, a Wisła zajmowała niższe lokaty i traciła do Korony kilka punktów, nie żałował Pan odejścia z zespołu, który grał przez pewien okres lepiej i w którym prawdopodobnie miałby Pan miejsce w podstawowym składzie?
Mówiąc szczerze ani przez chwilę nie żałowałem. Wiele osób prywatnie do mnie dzwoniło i pytało się o to, ale ja zawsze mówiłem, że Wiśle potrzebny jest czas. A jeśli chodzi o Koronę, to skończył się pewien etap i przyszedł czas na następny, czyli Wisłę.

Czarek - porównaj w kilku słowach Wisłę i Koronę. Mam na myśli głównie atmosferę w drużynie i poziom organizacji zespołów.
Jeśli chodzi o atmosferę, to w Kielcach wyglądało to trochę inaczej, bo drużyna była ze sobą dłuższy czas. W Krakowie początek był trudny, ale z biegiem czasu sytuacja wygląda coraz lepiej. Jeśli chodzi o organizację, to Wisła funkcjonuje lepiej. Nie ma się co oszukiwać - to duża marka, duże miasto, więc i lepiej funkcjonuje. Na zespół z Kielc jednak nie mogę też powiedzieć złego słowa.

Jako że jestem kibicem to i mam z pytanie związane z kibicami. Chyba wiesz że Wiślacy oraz sympatycy Korony, Twojego poprzedniego klubu, nie darzą się sympatią. Czy masz w związku z tym jakiekolwiek nieprzyjemne sytuacje?
Nie, do tej pory poza pojedynczymi głosami antypatii nic mnie takiego nie spotkało. Zdaję sobie sprawę, że w Kielcach wielu ludziom, sympatykom Korony, nie spodobało się moje przejście do Wisły. Ja tę decyzję podjąłem tylko ze względów sportowych.



Kim chciał by Pan zostać gdyby nie był Pan piłkarzem??
Biznesmenem! Codzienne spotkania z ludźmi pod krawatem odpowiadałyby mi. Ale tylko jako szef ;-)

Ile miałeś lat jak zacząłeś grać w piłkę?
Chyba z siedem. To było wtedy, kiedy byłem w ostatniej grupie w przedszkolu. Tata mnie zaprowadził najpierw do Hutnika Warszawa, ale tam nie było mojego rocznika i potem była Polonia Warszawa.

Co Pan czuł gdy strzelił bramkę Legii? Była satysfakcja?? ;)
W momencie strzelenia bramki chyba nie. Nie zastanawiałem się, komu strzeliłem. Po meczu przyszła chwila refleksji i zadowolenia z tego powodu, bo dla wychowanka Polonii strzelenie gola Legii ma znaczenie.

Jakie to uczucie, gdy po strzelonym golu 18 tys. osób skanduje Twoje nazwisko?
To można opisać jednym słowem: to niesamowite. Ale tak naprawdę żadne słowo tego nie opisze. Jak to się mówi: to jest taka wisienka na torcie.

Z którym klubowym kolegą najlepiej się dogadujesz?
To chyba najczęściej zadawane mi pytanie! Jestem osobą, która nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów. Dobrze dogaduję się więc ze starszymi zawodnikami, jak Radek Sobolewski, Maciej Żurawski, bracia Brożkowie; obcokrajowcami oraz z młodszymi Polakami. Poza boiskiem raczej nie spotykam się z innymi piłkarzami. W Kielcach było podobnie. Wolny czas poświęcam najbliższym.

Według wielu uznawany Pan jest za jeden z największych talentów polskiej piłki. W związku z tym, czy wierzy Pan w powołanie do reprezentacji Polski, a co za tym idzie - występ na Euro 2012?
Po pierwsze - nie uważam, że jestem aż w tak znacznej mierze utalentowany. Jest więcej zawodników bardziej utalentowanych. Jeśli chodzi o kadrę, to jest to dla mnie bardzo odległy temat. W tej chwili koncentruję się tylko na Wiśle.



Interesujesz się sprawami kibicowskimi jak oprawy i doping. Czy zwracasz uwagę na to, co śpiewamy i czy jest jakaś przyśpiewka, która najbardziej ci przypadła do gustu?
Gdybym powiedział, że się tym bardzo interesuję, to bym skłamał. Oczywiście, gdy jest doping, to jest to super sprawa, ale nie śledzę spraw kibicowskich zbyt mocno.

Czy nie grając w Wiśle miałeś jakieś zdanie o kibicach Białej Gwiazdy i czy zmieniło się ono po przyjściu do Krakowa?
Wracając do poprzedniego pytania - te sprawy kibicowskie są dla mnie odległe, dlatego nie miałem wyrobionego zdania. Ale po przejściu do Wisły widzę, że kibice Białej Gwiazdy należą do ścisłej czołówki. I nie jest to jakieś podlizywanie się, bo gdy na mecz przychodzi 18 tysięcy kibiców i głośno dopinguje, to nie może być inaczej.

Czy mocno bolało pana serce gdy strzelał pan gola Koronie?
Nie. Cieszyłem się, bo to była bramka na 2:1 dla Wisły. Większość zawodników strzelając bramki dla swojej drużyny przeciwko byłemu zespołowi myśli tak jak ja. Liczy się obecny zespół.

Panie Czarku mam pytanie dotyczące atmosfery w klubie bo to mnie bardzo gryzie. Pan Gordan i Osman w jednych z wywiadów mówili ze atmosfera jest fajna wszyscy się szanują. A ja teraz chcę usłyszeć zdanie polskiego zawodnika właśnie pana. Czy w drużynie jest harmonia i zagraniczni zawodnicy dobrze sobie radzą, nie są jakoś wydzieleni?
Myślę, że w drużynie piłkarskiej w szatni nie powinno być harmonii. W końcu w drużynie jest dwudziestu kilku facetów, więc harmonii nie ma i nie może być. Byłoby to zupełnie nienaturalne, gdyby tak było. Co do podziałów: myślę, że na początku było trudno, zarówno i nam, jak i obcokrajowcom, ale czas działa na naszą korzyść i myślę, że teraz wygląda to tak jak powinno.

Czy może Pan zdradzić czy przed meczem macie w szatni jakiś okrzyk zagrzewający do walki? ; ) I który z piłkarzy robi w szatni (po 1 połowie) za największego mobilizatora podczas gdy mecz Wam nie wychodzi?
Okrzyk jest, ale szczegółów nie będę zdradzał, bo to małe tajemnice szatni. Za mobilizację odpowiadają wszędzie najstarsi i najbardziej doświadczeni piłkarze. U nas nie jest inaczej.



Jakie przedmioty szkolne lubił Pan najbardziej?
Będę niezbyt oryginalny i powiem, ze to był WF. Ale który chłopak nie lubi WF-u... Nie miałem jakichś trudności z nauką historii i języka polskiego. Na tych lekcjach się nie męczyłem - o tak powiem.

Jakiego gola najbardziej Pan zapamiętał?
Nie było ich zbyt wiele, więc pamiętam każdą bramkę strzeloną do tej pory. Jak na tej moment nie ma takiej jednej bramki, bo nie były one żeby efektowne. Najważniejszy gol jeszcze przede mną!

Gdyby mógł Pan sobie wybrać byle jaki klub na całym świecie w którym chciał by Pan zagrać to jaki klub by Pan wybrał?
Chelsea Londyn. Lubię ten klub od czasów trenera Mourinho.

Barca czy Real kto wygra w Gran Derby??
Dla mnie odpowiedź jest prosta: Real. Mają świetnego fachowca na ławce w osobie Mourinho, który na pewno taktycznie i mentalnie przygotuje świetnie drużynę do tego meczu.

Jaka jest Twoja ulubiona książka? Jaki jest Twój ulubiony film, wykonawca muzyczny?
Wykonawca muzyczny - ciężko określić, bo słucham praktycznie wszystkiego. Może poza hip hopem. Książka - to tutaj wymienię autora: Dan Brown Jego książki czyta się łatwo i przyjemnie. A film - "Za wszelką cenę" Clinta Eastwooda.



Wyglądasz na osobę bardzo skromną ale na boisku walczysz jak Radek Sobolewski. Czy boisko, atmosfera i mecz tak Cię odmieniają czy to tylko pozory?
Może to nie tyle skromność, ale szczera ocena moich możliwości - to moja cecha, przez którą jestem tak odbierany. Jeśli chodzi o boisko, to nie jestem wirtuozem, więc muszę nadrabiać te bramki walecznością.

Czy jako dziecko byłeś kibicem piłkarskim?
Od kiedy zacząłem trenować w Polonii Warszawa, to byłem praktycznie na każdym meczu - czy podawałem piłki, czy dostawałem bilety, więc tak, byłem kibicem.

Czy w Krakowie jesteś rozpoznawalny? Często jesteś proszony o zdjęcie czy autograf?
Nie. Nie mają miejsca takie zdarzenia.

Masz jakieś hobby? (oprócz piłki nożnej, oczywiście)
Nie, szczerze mówiąc nie. Interesuję się wieloma sprawami, ale hobby to za duże słowo. Moim hobby jest piłka nożna.

Kto jest Twoim sportowym idolem? Na jakim sportowcu się wzorujesz?
To nie będą piłkarze. Jeden to Robert Korzeniowski, a drugi to Lance Armstrong. Cenię ich za ich profesjonalne podejście do sportu. Bardziej profesjonalnie chyba nie można się zachowywać.

Dlaczego wybrałeś sobie numer 28 na koszulkę klubową? Ta liczba ma dla ciebie jakieś znaczenie?
Tylko takie, że wcześniej w Kielcach występowałem z tym numerem na koszulce. Nie przywiązuję do tego jakiejś specjalnej wagi, a że ten numer był wolny, to go wziąłem. To była szybka decyzja.



Jakie sporty poza piłką uprawiasz?
Uprawiam, ale poza sezonie. Gram w sqasha, tenisa, jeżdżę na rowerze, pływam.

Czy przegląda Pan na bieżąco Wiślackie strony internetowe?
Nie. Oglądam strony z informacjami bieżącymi - polityką, sportem.

Masz rodzeństwo, czy jesteś jedynakiem?
Mam starszą siostrę. Nie powiem ile ma lat, kobiet nie pyta się o wiek ;-)

Jaki jest Twój ideał kobiety i czy już taką znalazłeś?
Tak, znalazłem :) To moja obecna dziewczyna. Świetnie się z nią dogaduję, praktycznie rozumiemy się bez słów. Nie ma między nami żadnych niejasności czy nieporozumień.

Co uważa Pan za swoją największą zaletę na boisku?
Z racji pozycji na której gram, odbiór piłki i strzały z dystansu. Moje ulubione zagranie to wślizg! ;-)

Czy byłby Pan w stanie w tym momencie zastąpić Radka Sobolewskiego na boisku?
Myślę, że po to tu jestem. Gdybym się nie znalazł w Wiśle, to znaczy, że bym się do tego nie nadawał. Na tę chwilę "Sobol" jest numerem 1, ale robię wszystko, żeby go dogonić.

Jakie jest twoje ulubione danie?
Nie będę zbyt oryginalny - spaghetti. Lubię jeszcze sushi.

Czarek jak się czujesz w Krakowie. Czy jest tak jak sobie wyobrażałeś?
Jeśli chodzi o Kraków, to znałem go wcześniej. Będąc w Kielcach przynajmniej raz w miesiącu odwiedzałem Kraków. Znam miasto dobrze, dobrze się tu czuję. Wychowałem się w Warszawie, która też jest dużym miastem, więc nie miałem problemów z aklimatyzacją.

No właśnie, odnośnie strzałów z dystansów, to była kiedyś mocna broń Wisły. Nie uważasz że za mało próbujecie właśnie strzałów z dystansu? Kiedy nie idzie w meczu to powinno się ryzykować.
Nie zgadam się z opinią, że tych strzałów jest za mało. Chociażby w meczu z Lechią dwa gole padły po strzałach spoza pola karnego. Próby są, może nie zawsze zadowalające, ale ich liczba myślę, że jest wystarczająca.



Masz już swoje ulubione miejsca w Krakowie?
Tak, mam. Nie będę znowu oryginalny, ale jest to Rynek. Szczerze to ten rynek przewyższa rynek warszawski i to duży plus dla Krakowa.

Czy mówisz po angielsku, tzn czy bez problemów dogadujesz się z coachem :) Maskantem?
Nie ma z tym problemów. Zdarzają się momenty, kiedy nie rozumiem poszczególnych słów, ale całość wypowiedzi zawsze rozumiem.

Co trener mówi w szatni, jak Was mobilizuje? Zdradź proszę wszystkim kibicom, co się dzieje w szatni jeśli przegrywacie, a co jeśli schodzicie na przerwę z pozytywnym wynikiem? Może sam się mobilizujesz do gry?
Tak jak już wcześniej mówiłem - szczegółów nie można zdradzać. Zawodnicy muszą mieć swoje tajemnice i one poza szatnią nie wychodzą, ale każdy może się domyślić, jaka jest atmosfera jak przegrywamy, a jaka kiedy wygrywamy. Ale jest taka rozmowa, co poprawić. Co do mobilizacji - każdy indywidualnie wie, jakiej mobilizacji mu potrzeba.

Z jaką drużyną chciałbyś zagrać w barwach Wisły w europejskich pucharach?
Tak jak wcześniej wspominałem, Chelsea Londyn jest moją ulubioną drużyną, więc mecz z nimi byłby na pewno niesamowitym wydarzeniem! Mam nadzieję, że powtórzyłby się wynik spotkania z trzydziestolecia Wisły, które Biała Gwiazda wygrała 1:0! Była o tym mowa w filmie o historii Wisły ;-)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony