Strona główna » Wywiady » Wasz wywiad z Michałem Miśkiewiczem

Wasz wywiad z Michałem Miśkiewiczem

Data publikacji: 09-07-2012 09:00



Zapraszamy do lektury Waszego wywiadu z Michałem Miśkiewiczem. Spośród kilkudziesięciu pytań wybraliśmy część, na które odpowiedział bramkarz Białej Gwiazdy.

Fot. Marcin Górski Fot. Marcin Górski

Jak oceniasz swoje szanse w rywalizacji z S. Pareiką? Proszę o szczerą odpowiedź.
Jakbym oceniał słabo, to w ogóle bym do Wisły nie przychodził, także myślę, że mam na tyle siły i wewnętrznej energii, by podjąć rywalizacje z Sergeiem.

Czy liczysz na to, że będziesz pierwszym bramkarzem w Wiśle w nadchodzącym sezonie?
Zrobię wszystko, by to osiągnąć, bo to mój główny cel i marzenie, by być pierwszym bramkarzem Wisły.

Jak ci się trenowało przy takich sławach jak Gattuso, Nesta, Pirlo?
Trenowanie przy nich to była sama przyjemność, bo można sie było od nich wiele nauczyć, przede wszystkim woli walki i profesjonalnego podejścia do wykonywanego zawodu. Myślę, że to dla młodego piłkarza jest bardzo ważne, by mógł właściwie pokierować swoją karierą.

Czy masz jakieś większe aspiracje niż Wisła i traktujesz ją jak trampolinę, która pomoże Ci się wybić i bronić barw jakiegoś klubu z europejskiej czołówki ?
Chciałbym z Wisłą osiągnąć jak największe sukcesy, ale tak jak każdy piłkarz marzę o tym, żeby zagrać w klubie z najwyższej piłkarskiej półki. Może to być Serie A.

Jak zareagowali twoi znajomi, gdy dowiedzieli się, że przeszedłeś do Wisły Kraków? Gdybyś dostał propozycję przejścia do Cracovii, co byś zrobił, jeśli od dziecka jesteś za Białą Gwiazdą?
Moi znajomi ucieszyli się i gratulowali mi przejścia do Wisły. Rzeczywiście kibicuję Wiśle, więc nawet ewentualna gra dla Cracovii nie przeszła mi nigdy przez myśl.

Kto jest Twoim największy idolem, a kogo najbardziej doceniasz w Wiśle?
Najbardziej doceniam Radka Sobolewskiego za jego umiejętności i za to, co daje drużynie.

Jakiego piłkarza Wisły najbardziej polubiłeś?
Wszystkich lubię. Nie ma mowy o faworyzowaniu kogoś.

Czym się różni życie w Mediolanie od życia w Krakowie?
Życie w Krakowie jest o wiele lepsze. Mediolan jest ogromnym miastem, aczkolwiek nie przypadło mi ono do gustu tak jak mój ukochany Kraków.

Czy wierzysz, że dzięki występom w Wiśle możesz otrzymać powołanie do reprezentacji Polski?
Byłoby świetnie. Fajnie by było, gdyby Wisła miała reprezentanta Polski – niekoniecznie mnie.

Czujesz na treningach, że możesz jeszcze się wiele nauczyć dobrego od bardziej doświadczonego Sergieja Pareiki?
Tak, bo doświadczenie to rzecz, której nie da się szybko zdobyć. Im więcej będę podpatrywał dobrych i doświadczonych zawodników, tym bardziej mi to pomoże.

Czy wiele dało Panu trenowanie w tak wielkim klubie jak Milan?

Tak, dało mi niepowtarzalnie wiele. Ten klub ukształtował mnie piłkarsko i nauczył mnie właściwego podejścia do zawodu piłkarza.

Czy brak gry w lidze włoskiej (Milanie) spowodował Twoje przejście do Wisły? Czy podyktowane to zostało czymś innym?
Można tak powiedzieć. Chciałem też spróbować swoich sił w Polsce.

Jakie są twoje mocne i słabe strony jako bramkarza (gra na przedpolu, refleks 1 na 1)? Jaką jesteś osobą na co dzień (cechy), jakie wartości sobie cenisz i jak spędzasz wolny czas? Tyle i powodzenia w Wiśle!
Myślę, że najlepiej oceniłby mnie trener bramkarzy, ale jeśli o mnie chodzi, to uważam, że muszę pracować nad wszystkimi elementami. W każdym jest coś do poprawy. Najlepiej czuję sie przy strzałach z dystansu, a najbardziej muszę popracować nad dobrymi i pewnymi wyjściami do dośrodkowań. Po meczu z Lechią muszę też uważać na Grzegorza Rasiaka ;-)
Trudno jest się samemu ocenić. Najlepiej, jak zrobi to ktoś bliski, kto mnie zna. Główne wartości, którymi się kieruję, to szacunek, honor i miłość do rodziny. Wolny czas spędzam z żoną i bliskimi mi osobami. Nie mam specjalnego hobby.

Na jakim sektorze przebywałeś,  gdy za małolata chodziłeś na R22? Jaka jest Twoja ulubiona pieśń o Wiśle?
Chodziłem na obecną trybunę G, a jak był jeszcze stary stadion, to na A albo B. Ulubiona pieśń? Hymn Białej Gwiazdy.

Czy transfer do Wisły nie traktujesz jako kroku wstecz w swojej karierze?
Nie.

Jaki jest twój ulubiony klub piłkarski i zawodnik, na którym się wzorowałeś?
Moim ulubionym klubem jest Wisła. Z zagranicznych klubów sympatyzowałem z AC Milan i z Liverpoolem, kiedy grał tam Jurek Dudek. To bramkarz, który był dla mnie przykładem.

Czemu wybrałeś numer 12?
Chciałem numer 1, ale był zajęty, więc wziąłem 12.

W jakim wieku zacząłeś marzyć o grze jako bramkarz?
Jak miałem 15 lat, po przyjściu do Kmity. Jak bylem mały, to kiedy z bratem grałem w piłkę w ogrodzie, stawałem jako bramkarz między tyczkami i używałem rękawic ogrodowych do bronienia jego strzałów. Później, przed przyjściem do Kmity Zabierzów, grywałem z kolegami na boisku koło szkoły, najpierw jako napastnik, a następnie na bramce. Pewnego dnia kolega, który trenował w Kmicie, poprosił mnie o przyjście na trening, bo wypadł im jeden bramkarz. Przyszedłem i zostałem. Dzięki niemu jestem tu, gdzie jestem.

Jak sobie radziłeś w szkole?
Nie bylem wybitny, ale radziłem sobie dobrze. W gimnazjum na świadectwie najgorszą ocena była chyba 3. Nauczyciele mówili, że jestem zdolny, ale nie miałem za wiele czasu na naukę. Bazowałem na tym, co usłyszałem na lekcjach.

Grał Pan kiedyś w jakiejś kadrze Polski wiekowej? Jak tak no to w jakiej?
Grałem. Dostałem powołanie do U-18. Grałem wtedy w jednym z meczów towarzyskich z Rosjanami, wygraliśmy go 3:1. Później powołań już nie dostawałem.

Jak wspominasz czasy gry w Kmicie Zabierzów?
Dobrze, bo dzięki temu klubowi udało mi się dojść do miejsca, w którym teraz jestem. Ten klub będzie zawsze w moim sercu. Szkoda, że sytuacja w Kmicie jest teraz taka, jaka jest. Miło wspominam też Świt Krzeszowice i Tramwaj Kraków.

AM
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony