Strona główna » Wywiady » Stolarczyk: Wiem nad czym musimy jeszcze popracować

Stolarczyk: Wiem nad czym musimy jeszcze popracować

Data publikacji: 14-07-2018 21:04



Już po raz kolejny zebrzydowska ziemia gościła ekipy Wisły Kraków i MŠK Żiliny. Tym razem piłkarze Białej Gwiazdy ulegli Słowakom 1:2 w próbie generalnej przed startem rodzimych rozgrywek. Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka mają jeszcze tydzień na poprawę mankamentów i pracę nad dyspozycją.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Okres przygotowawczy dobiega końca. Sobotnia potyczka z czwartą drużyną poprzedniej edycji słowackiej Fortuna Ligi dostarczyła sztabowi szkoleniowemu Białej Gwiazdy istotnych wskazówek do działania przed pierwszym meczem o stawkę. „Nie jestem zadowolony z rezultatu, który jest kluczowy bezpośrednio po meczu. Chciałem zaznaczyć, że satysfakcjonuje mnie jednak to, jak wyglądały elementy, na które położyliśmy nacisk w tym spotkaniu. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, podczas gdy przeciwnik nie miał ich zbyt wiele” - zaczął opiekun krakowian. „Wiem nad czym musimy jeszcze popracować przed starciem o punkty. Chcę zaznaczyć, że wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pojawiło się trochę drobnych urazów: Kuby Bartkowskiego i Rafała Boguskiego. Jest to jednak wynik pracy związanej z okresem przygotowawczym. Mam nadzieję, że od wtorku będą gotowi” - dodał.

 
Trwa walka o pierwszy skład
 
Podstawowy skład wciąż klaruje się w głowie trenera Macieja Stolarczyka. Szkoleniowiec dostrzega zaangażowanie swoich podopiecznych, ale do gry w lidze oddeleguje graczy najlepiej dysponowanych. „Każdy zawodnik walczy o pierwszą jedenastkę. Wszyscy piłkarze - także rezerwowi - starają się pokazać z jak najlepszej strony, aby w nowy sezon wejść w wyjściowym składzie. Dla mnie równie ważni są ci zasiadający na ławce, którzy mają wejść i dokończyć mecz. Cieszę się z kilku rywalizacji, z powrotu Bashy czy Véleza, który zacznie trenować z nami już w niedzielę. Obaj będą do mojej dyspozycji na mecz z Arką” - zaznaczył.
 
Kontuzje nie omijają Wiślaków, co zmusza szkoleniowca trenera Macieja Stolarczyka do przetasowań i poszukiwań nowych rozwiązań. Jak na tydzień przed premierową batalią o ligowe punkty wygląda stan zdrowotny krakowian? „Matej Palcić i Tibor Halilović nie ćwiczą jeszcze z drużyną. Zoran Arsenić wkroczył dopiero w zajęcia indywidualne, a Piotrek Świątko ma dołączyć do nas w niedzielę” - wymienił. Szczególnie niepokojące są braki w defensywie. Trener Białej Gwiazdy jest jednak dobrej myśli i wierzy, że jego gracze uporają się z urazami na czas. „Wiadomo, że dobrze byłoby mieć szeroką i bogatą kadrę, ale trzeba mieć świadomość tego, na co nas stać. Myślę, że mamy możliwości w obronie. Niedługo wróci Arsenić, także automatycznie opcji będzie więcej” - kontynuował.
 
Postawić na młodzież
 
Trener konsekwentnie stawia w meczach towarzyskich na Patryka Plewka. Na pytanie, czy młody pomocnik udźwignie „ciężar” Ekstraklasy, trener odpowiedział: „To się okaże. Nie ukrywam, że liczę na zawodników, których mam w szatni. Patryk dostał szansę i myślę, że w meczach kontrolnych pokazał, iż ma potencjał i może grać na najwyższym poziomie. Zobaczymy, jak będzie się rozwijał”.
 
Wiślacy nie zamierzają składać żadnych deklaracji przed rozpoczęciem sezonu 2018/2019. Najrozsądniejsze jest trzymanie się metody stawiania małych kroków. „Naszym celem jest najbliższy mecz z Arką. Nie będę roztaczał wizji. Zdajemy sobie sprawę przez co przeszliśmy, jakie zaszły zmiany w zespole i w klubie. Jestem zadowolony z tego, jak wyglądała moja drużyna podczas tego okresu. Uważam, że będziemy przygotowani tak, jak to sobie zakładaliśmy” - zakończył wypowiedź trener Maciej Stolarczyk.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony