Strona główna » Wywiady » Stolarczyk: Mamy jeszcze sporo do zrobienia

Stolarczyk: Mamy jeszcze sporo do zrobienia

Data publikacji: 27-06-2018 21:31



Piłkarze Białej Gwiazdy odnotowali drugą sparingową wygraną. Tym razem w ramach przygotowań do nowego sezonu pokonali w Myślenicach pierwszoligowy Raków Częstochowa 3:1.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Opiekun Wiślaków zaznaczył, że środowy sparing nie był dla krakowian przebieżką, a Czerwono-Niebiescy postawili poprzeczkę wysoko. „Na dzień dzisiejszy, najważniejsze są przygotowania. Nie ma co ukrywać, że Raków był dobrym i wymagającym przeciwnikiem. Zaprezentowali się stylowo, stworzyli sobie kilka klarownych sytuacji. Rezultat jest korzystny, ale mamy jeszcze sporo do zrobienia i nad pewnymi elementami będziemy musieli pracować. Oczywiście, pielęgnując to, co zostało w dzisiejszym meczu wykonane poprawnie” - ocenił środową rywalizację trener Maciej Stolarczyk.

Sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy szczególnie przyglądał się zawodnikom testowanym, którzy od paru dni ćwiczą z pierwszym zespołem Wisły. Mowa o Patryku Serafinie, Łukaszu Kędziorze i Ivanie Kontku. „Niebawem, wspólnie ze sztabem, podejmiemy decyzję o przyszłości Patryka Serafina. Mam już wyrobione zdanie na jego temat, ale chciałbym najpierw porozmawiać z samym zawodnikiem. Pozostali gracze będą z nami jeszcze kilka dni, więc zamierzam się im jeszcze przyjrzeć” - zaznaczył.
 
Powroty nieobecnych

Trener Maciej Stolarczyk wciąż nie ma do swojej dyspozycji wszystkich graczy. Jak aktualnie wygląda raport medyczny? „Są to drobne urazy albo dłuższe kontuzje: Carlitos ma od tygodnia zapalenie ucha, był dzisiaj z nami w Myślenicach, ale cały czas bierze antybiotyki. Jutro do zajęć dołączy Marko Kolar, podobnie wygląda sytuacja z Jesúsem Imazem i Vullnetem Bashą. Jeśli chodzi o Zorana Arsenicia i Frana Véleza, to trwa proces ich rehabilitacji. W przypadku Piotrka Świątko czekamy na ostateczną diagnozę lekarza, czy może dołączyć do treningów. Z kolei Damian Korczyk lekko skręcił staw skokowy, ale dzisiaj ćwiczył już w siłowni, lepiej się czuł, więc myślę, że to kwestia kilku dni” - wyjawił.
 
Dwie różne jedenastki, podobnie jak w Suchej Beskidzkiej, zagrały dzisiaj przeciwko pierwszoligowcowi. Z biegiem czasu będzie się klarował jednak przypuszczalny skład, który zostanie desygnowany do występów w lidze. „Taki obrałem wariant, aby zawodnicy mieli równe obciążenia, bo są na bieżąco monitorowani. Zdajemy sobie sprawę z ich procesu zmęczeniowego, staramy się dozować im ten sam wysiłek, aby każdy był przygotowany na swoim optymalnym poziomie. Przez pewien okres tak to będzie wyglądało. Oczywiście, to proces selekcyjny, ale nie będę ukrywał, że na start rozgrywek potrzebuję całego zespołu w razie ewentualnych rotacji i chcę, aby każdy był gotowy do gry” - zakończył wypowiedź trener Maciej Stolarczyk.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony