Strona główna » Wywiady » Sadlok: Najważniejsze, abyśmy punktowali

Sadlok: Najważniejsze, abyśmy punktowali

Data publikacji: 10-01-2018 12:00



Piłkarze Białej Gwiazdy wkroczyli w okres przygotowawczy do rundy rewanżowej rodzimych rozgrywek. W bieżącym tygodniu Wiślacy ćwiczyć będą na własnych obiektach, a w niedzielę wyruszą na obóz do Hiszpanii.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Od 8 stycznia zawodnicy krakowskiej drużyny trenują pod okiem nowego szkoleniowca. Jak defensor Białej Gwiazdy ocenia premierowe zajęcia nadzorowane przez Joana Carrillo? „Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Każde przyjście nowego trenera wymaga nauki sposobu jego pracy. Na jakieś głębsze wnioski przyjdzie jeszcze czas” -  zaczął Maciej Sadlok. „Raczej nie było jakiegoś dłuższego wprowadzenia w trening, szybko przeszliśmy do normalnych zajęć, więc widać, że praca nie będzie łatwa. Po to jest jednak ten okres, żebyśmy zrobili swoje, a wtedy w lidze będzie łatwiej” - dodał.

Przed wyjściem na boisko, szkoleniowiec Białej Gwiazdy zebrał swoich podopiecznych w sali konferencyjnej. „To było niedługie wprowadzenie. Trener powiedział, czego będzie od nas wymagał. Chodziło głównie o to, aby się z nami zapoznać, a sądzę, że na dłuższe rozmowy, indywidualne i drużynowe, przyjdzie czas. Pewnie dojdzie do nich już podczas obozu w Hiszpanii” - zdradził.
 
Ofensywne zapędy obrońców w cenie

Trener Carrillo lubi defensorów, którzy mają ofensywne zapędy. Maciej Sadlok doskonale wpisuje się w tę filozofię. „Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Zawsze powtarzam, że przede wszystkim jestem obrońcą. Myślę jednak, że to pozytyw, iż trener wymaga od defensorów gry wysoko, stricte ofensywnej, bo jest to trochę przyjemniejsza praca, ponieważ tej w defensywie często się nie dostrzega” - zauważył.
 
Na poniedziałkowej konferencji prasowej hiszpański opiekun Wiślaków zwrócił uwagę na elementy, które jego zdaniem wymagają poprawy w pierwszej kolejności. Zalicza się do nich także organizacja gry w obronie całego zespołu. „Myślę, że trochę tych bramek jednak tracimy, więc trener oglądając nasze mecze, na pewno to analizował i układał sobie w głowie. Jeśli ma plan, żeby ten aspekt zmienić, to na pewno efekty będą korzystne dla drużyny. Najważniejsze, żeby zadziałało i abyśmy punktowali” - podkreślił.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony