Wywiady
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Wywiady »
Palčič: Zwycięstwo dedykujemy kapitanowi
Palčič: Zwycięstwo dedykujemy kapitanowi
Data publikacji: 10-03-2018 00:20Wisła Kraków pokonała na swoim stadionie Śląsk Wrocław 3:1. Prawą stronę defensywy zabezpieczał w tym spotkaniu Matej Palčič, który spędził na murawie całe 90 minut. Co miał do powiedzenia po ostatnim gwizdku sędziego 24-latek?
Fot. Przemek Marczewski
Wygraliśmy 3:1 i jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani. Druga bramka Carlitosa pomogła nam ułożyć spotkanie po naszej myśli. Później nasz snajper natychmiast strzelił na 3:1 i mogliśmy już spokojnie grać do samego końca spotkania” - powiedział wiślacki obrońca.
Polska liga lepsza od słoweńskiej
Polska liga jest zdecydowanie trudniejsza od słoweńskiej, dużo bardziej fizyczna. Wszystkie ekipy są niemal na tym samym poziomie - każdy może wygrać z każdym. Podoba mi się to. W Mariborze, tak samo jak w Wiśle, grałem z dobrymi zawodnikami. Oba te kluby są podobne, ale uważam że krakowski klub jest dużo większy - także za względu na historię i fanów” - porównywał swoje poprzednie oraz obecne kluby i ligi zawodnik Białej Gwiazdy.
Palčič skomentował także powrót na swoją nominalną pozycję. „W ostatnim spotkaniu zagrałem na lewej obronie, ponieważ Wasyl złapał kontuzję. Teraz wystąpiłem znów tam, gdzie najczęściej posyłają mnie trenerzy. Myślę, że z meczu na mecz będzie jeszcze lepiej. Wciąż poznaję jak działa drużyna i teraz muszę się z tym na dobre zaznajomić. Nie jestem jeszcze zadowolony ze swojej formy. Mam jednak nadzieję, że każde kolejne starcie pomoże mi poprawić moją dyspozycję i doprowadzić ją do stanu, jaki chciałbym osiągnąć” - mówił.
24-latek o występy w pierwszym składzie walczy z Jakubem Bartkowskim. „Robię po prostu to co najlepsze, daję z siebie sto procent. To, kto wybiegnie na boisko, zależy tylko i wyłącznie od trenera. Jestem zawsze do jego dyspozycji, nawet, gdy oddeleguje mnie na lewą obronę” - stwierdził defensor.
Ciężka aklimatyzacja
„Pierwsze 2-3 tygodnie w Krakowie były trudne. Nie rozumiałem kompletnie nic. To było wyzwanie. Ale teraz kawałek po kawałeczku coraz lepiej poznaję język polski i dzięki temu wszystko staje się łatwiejsze. Pomaga mi w tym podobieństwo naszych języków, polskiego i słoweńskiego. Dwadzieścia na dwadzieścia jeden słów brzmi tak samo, ale by je wszystkie połączyć potrzebuję więcej czasu" - dotknął kwestii swojej aklimatyzacji Wiślak.
„W szatni krzyczeliśmy „Głowa, Głowa!” i w ten sposób zadedykowaliśmy zwycięstwo naszemu kapitanowi. Nawet będąc nowym zawodnikiem wiem, że Głowacki jest legendą tego klubu. Utrzymanie się przez 18 lat z drobną przerwą w jednym zespole na takim poziomie jest niesamowite” - zakończył Palčič, wyrażając szacunek do dzisiejszego jubilata.
Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA