Wywiady
OSTATNIE NEWSY.
Nunez: Nigdy nie zostawię swojej rodziny
Data publikacji: 01-11-2011 15:00Pomocnika Białej Gwiazdy Gervasio Núñeza zapytaliśmy o m.in. o to, czego nigdy nie zrobi oraz z kim udałby się na bezludną wyspę. Zapraszamy do lektury.
Ten materiał ukazał się w 118. numerze Newslettera Wisły Kraków. Aby go zamawiać, wystarczy wypełnić formularz
Lubisz piłkę nożną?
Uwielbiam (uśmiech).
Piłka nożna jest dla Ciebie pracą czy rozrywką?
Po części jedno i drugie. W ciągu tygodnia jest to na pewno moja praca, rutyna. Mamy wyznaczone poszczególne godziny treningów więc mogę powiedzieć, że jest to praca.
Jaki jest Twój największy sportowy sukces?
Cała moja kariera piłkarska. Myślę jednak, że moim sukcesem jak na razie jest to, że mogę grać w Wiśle. W Argentynie w moim klubie Rosario Central również były momenty wspaniałe, które pamiętam i zawsze będę je dobrze wspominał.
Jaki jest Twój najważniejszy mecz rozegrany do tej pory?
Myślę, że wszystkie mecze są ważne. Nie mam takiego jednego, ale jeśli miałbym wybrać, to był to pierwszy mecz z APOEL-em Nikozja, ale mam nadzieję, że ten najważniejszy jeszcze przede mną.
W dzieciństwie miałeś swojego idola?
Nie. Nigdy nie miałem jednego ulubionego zawodnika, zawsze lubiłem piłkę ogólnie. Podziwiałem wielu argentyńskich piłkarzy. Nie patrzyłem na piłkę w Europie, tylko na Argentynę. Teraz patrzę na Boca Juniors, oglądam zwłaszcza ich bramki.
Co możesz powiedzieć o Krakowie?
Bardzo lubię Kraków. Jest to miasto bardzo spokojne, podoba mi się część historyczna miasta.
Z kim mieszkasz w Krakowie?
Z narzeczoną.
A jej podoba się Kraków?
Ona również uwielbia to miasto. Jest bardzo ładne.
Co sądzisz o Wiśle Kraków?
Jestem wdzięczny, że mogłem opuścić Argentynę, by móc grać w Wiśle. Jest to wielki klub w Polsce. Podoba mi się w klubie wiele rzeczy.
Co myślisz o kibicach Białej Gwiazdy?
Bardzo mi się podobają. Cały czas nas wspierają, śpiewają. Nie to co w Argentynie, gdzie kibice śpiewają nie zawsze dobre rzeczy.
Jakie jest Twoje marzenie?
Być mistrzem Polski z Wisłą. Kolejnym marzeniem jest zagrać w reprezentacji Argentyny, co jest bardzo trudne, ale pomarzyć zawsze można (uśmiech).
Jedziesz na bezludną wyspę. Możesz zabrać tylko jedną rzecz, co zabierasz ze sobą?
To trudne pytanie. Tyle rzeczy chciałbym zabrać (śmiech). Po długim zastanowieniu ze względy na to, że zawodnik nie ma wiele czasu na spędzanie chwili z mamą... Zabrałbym mamę i piłkę (śmiech).
Kto w klubie jest Twoim najlepszym przyjacielem?
Junior Diaz i Osman Chávez. Wiadomo – oni mówią po hiszpańsku i jest nam łatwiej.
W Argentynie masz dużą rodzinę. Tęsknisz za nimi?
Tak, tęsknię za nimi. Nie mamy tyle wolnego, by móc ich odwiedzić w Argentynie, ale cieszę się, że tu jestem. Jest to nowe doświadczenie dla mnie.
Nigdy nie… zostawię swojej rodziny, to jest dla mnie bardzo ważne.
W wolnym czasie... korzystam z wolnej chwili i spędzam go z moją dziewczyną. Jesteśmy tutaj sami, dużo spacerujemy, chodzimy do restauracji.
Hobby… Gra na PlayStation.
Moje ulubione danie... kuchnia argentyńska, a zwłaszcza potrawy pieczone.
Alkohol... nie przepadam.
Słodycze... uwielbiam czekoladę.
Film... uwielbiam horrory. Oglądam bardzo dużo filmów.
Książka... nie przepadam.
Muzyka... reggaeton, cumbia Argentina.
Miejsce w Krakowie... lubię centra handlowe, ale też bardzo lubię Rynek. Często chodzę tam do restauracji.
M. Strączek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA