Strona główna » Wywiady » Nalepa: Zebrać doświadczenie

Nalepa: Zebrać doświadczenie

Data publikacji: 25-01-2011 09:32



Trener Robert Maaskant wziął na obóz do Olivy dwóch zawodników Młodej Wisły: Michała Chrapka oraz Michała Nalepę. Dla tego drugiego to pierwszy taki obóz. Po kilku dniach pobytu w Olivie tylko z nami dzieli się swoimi wrażeniami.

Fot. Maks Michalczak Fot. Maks Michalczak

Czułeś się zaskoczony propozycją udziału w  zgrupowaniu w Hiszpanii?
Oczywiście, że tak. Dowiedziałem się trzy dni przed obozem, więc było  to dla mnie troszkę zaskoczenie. Trenowanie z m.in. takimi zawodnikami jak Maciej Żurawski, Radosław Sobolewski jest dla mnie wyzwaniem. Dzięki temu nabieram doświadczenia.

Jakie wrażenia po pierwszych dniach pobytu w Olivie?
W porównaniu do obozu w Zakopanem, gdzie byłem z młodą drużyną, jest nieco lżej. Jest mniej biegania, treningi w dużej mierze składają się z gierek, podczas których można się pokazać.

Dostrzegasz  różnicę pomiędzy treningami Młodej Wisły i pierwszej drużyny?
W pierwszej drużynie gra się ostrzej, każdy walczy o pozycję, o to żeby grać. Jest dużo więcej treningów z piłką, różnego rodzaju gierek.

Podczas obozu obchodziłeś osiemnaste urodziny, były prezenty od kolegów?
Tak, był tort i prezent od trenera Maaskanta. To miłe.



Skąd pomysł na bycie piłkarzem?
Gdy byłem mały, to cały czas chodziłem za bratem. Jak on poszedł trenować hokej, to ja też. W ten sam sposób zacząłem trenować piłkę nożną  w Unii Oświęcim, potem przez krótki okres występowałem w Podbeskidziu Bielsko – Biała, z którym wygraliśmy ważny turniej we Włoszech, a muszę dodać, że jednym z uczestników był  Inter Mediolan. Po nim przyszła oferta z Wisły, na którą przystałem.

W Młodej Ekstraklasie występujesz na wielu pozycjach, na której czujesz się najlepiej?
Jestem w stanie zagrać wszędzie tam, gdzie potrzebuje mnie trener. Najlepiej jednak czuję się na środku obrony i chciałbym, żeby była to moja podstawowa pozycja.

Masz swojego piłkarskiego idola?
Miałem jednego, gdy byłem dzieckiem, to Roberto Carlos.



Czy sukcesy sportowe idą w parze z tymi w szkole?
Coś trzeba niestety wybrać, ciężko pogodzić treningi o 10:00, 11:00 rano z lekcjami w szkole, które są w tym samym czasie. Będę się jednak starał, aby było jak najlepiej.

Stawiasz sobie jakieś cele na nadchodzący rok?
Tak, chciałbym jak najdłużej być częścią pierwszej drużyny.

MM
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 



do góry strony