Strona główna » Wywiady » Nalepa: Jak najlepiej wykorzystać ten czas

Nalepa: Jak najlepiej wykorzystać ten czas

Data publikacji: 20-11-2012 13:20



Michał Nalepa poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu do Ruchu Radzionków, w tym natomiast jest wypożyczony do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Młody środkowy defensor  zapewnia, że chociaż od półtora roku nie gra przy Reymonta 22, to cały czas pamięta o Wiśle i za cel stawia sobie przebicie się do pierwszego zespołu Białej Gwiazdy.

Fot. Maks Michalczak Fot. Maks Michalczak

Ten materiał ukazał się w 142. numerze Newslettera Wisły Kraków. Aby go zamawiać, wystarczy wypełnić formularz

Poprzedni sezon spędziłeś w Radzionkowie, teraz grasz w Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Pamiętasz jeszcze, że jesteś zawodnikiem Wisły?

Tak, jasne. Pamiętam (śmiech).

A śledzisz na co dzień to, co dzieje się w Wiśle, czy skupiasz się wyłącznie na grze w Termalice?
Na pewno łączę jedno i drugie. Chcę jak najlepiej wykorzystać  ten czas w pierwszej lidze, w Niecieczy, ale cały czas spoglądam na Wisłę. Wiadomo, że bardzo chciałbym wrócić i przebić się do pierwszego zespołu.

Jak możesz porównać kluby, w których grałeś ostatnio, a więc Ruch i Termalikę?
Jest między nimi przepaść pod względem organizacyjnym. W Radzionkowie nie było to wszystko poukładane, a w Termalice jest dużo lepiej pod tym względem. Przede wszystkim natomiast Termalica to lepszy zespół, grają tu lepsi zawodnicy.

W związku z tym bardziej korzystasz z wypożyczenia w tym roku, bardziej się rozwijasz sportowo?
Na pewno chciałbym, żeby to tak stopniowo poszło. Najpierw był słabszy klub pierwszoligowy, teraz jest mocniejszy. Co krok więc, to jestem coraz wyżej.

A jesteś już gotowy na kolejny krok, czyli powrót do Wisły?
Cały czas mam taką nadzieję, że moim kolejnym krokiem będzie właśnie powrót do Wisły.

Doświadczenia na pewno zdobywasz sporo, bo w tym sezonie trener Kazimierz Moskal stawia na Ciebie regularnie. Ty w tym sezonie tylko raz wypadłeś ze składu tym jak pauzowałeś za czerwoną kartkę.
Na pewno nie czuję się z tego powodu pewniakiem, bo mamy wyrównany, bardzo mocny skład. W miejsce wypadającego zawodnika wchodzi następny i na pewno od niego nie odstaje. Po tym, jak dostałem czerwoną kartkę, pojechałem na kadrę, więc chwilę nie było mnie na treningach. Potem stopniowo zacząłem wchodzić do gry: najpierw na 8 minut, potem na dłużej, a trzeci mecz już zacząłem w podstawowym składzie.

Czy grając w juniorskich zespołach Wisły pracowałeś już z trenerem Moskalem, który jest obecnie twoim szkoleniowcem?
Tak, trenowałem u niego w drużynie juniorów. Trener Moskal to dobry szkoleniowiec, stara się utrzymywać dobry kontakt z każdym zawodnikiem. Przede wszystkim jest spokojny i myślę, że dobrze się z nim współpracuje każdemu zawodnikowi.

Na pewno to, że trener Moskal preferuje podobny styl gry co trener Kulawik jest dla ciebie plusem.
Właśnie nad wyprowadzaniem piłki z obrony skupiamy się najbardziej na treningach. Dużo też pracujemy nad kombinacyjnym rozegraniem akcji. Ja osobiście na pewno wolę taki styl niż to, żeby bramkarz wykopywał piłkę napastnika i on tam walczył. Jeśli rozgrywa się piłkę od tyłu, a zawodnicy w środku pola pokazują się do gry, to na pewno dobrze to wygląda.

Chciałem cię jeszcze zapytać o reprezentację Polski. Regularnie bowiem grasz w kadrze U-20. Jakbyś porównał poziom meczów ligowych do tych rozgrywanych w kadrze.
W kadrze są lepsi zawodnicy w poszczególnych reprezentacjach, chociażby w reprezentacji Niemiec. Tam zawodnicy grają w Bundeslidze, więc na pewno poziom takich meczów jest wyższy niż tych w pierwszej lidze.

Kolejne powołania do reprezentacji to już dla Ciebie norma?
Na pewno cieszę się, gdy dostaję każde kolejne powołanie. Nie jest to jednak tak, że jestem pewien, że zagram w kolejnym meczu reprezentacji. Z każdego zgrupowania kadry wyjeżdżam po prostu z nadzieją, że dostanę kolejne powołanie.

Grając jeszcze w Wiśle czasami trenerzy ustawiali cię na prawej obronie. To zostało juz całkowicie zarzucone, czy może jeszcze nadal jesteś próbowany także na boku defensywy?
Trener Moskal próbował mnie wystawiać na prawej obronie, ale wydaje mi się, że moją pozycją jest jednak środek. W jednym meczu, w którym wszedłem z ławki, grałem na prawej obronie, ale poza tym to cały czas występuję na środku.

Na koniec powiedz, czy po roku wypożyczenia do Ruchu Radzionków i połowie sezonu spędzonej w Niecieczy możesz powiedzieć, że jesteś lepszym zawodnikiem?
Na pewno skorzystałem na obu tych wypożyczeniach.

A co udało ci się najbardziej poprawić?
Myślę, że wyprowadzenie piłki z obrony.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony