Strona główna » Wywiady » Michalczyk: Czeka nas więcej pracy

Michalczyk: Czeka nas więcej pracy

Data publikacji: 17-12-2014 13:42



Przygotowanie fizyczne zawodników to kluczowy element piłkarskiego fachu. W Wiśle od ponad czterech lat osobą odpowiedzialną za kontrolę motoryczną i powrót piłkarzy do gry po urazach jest Daniel Michalczyk, który opowiedział nam, na czym polega jego codzienna praca.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Zacznijmy od początku. Jakie jest twoje doświadczenie zawodowe?
Jestem absolwentem fizjoterapii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. To właśnie od fizjoterapii zaczęła się moja praca zawodowa, najpierw w gabinecie, który nazywał się AS Studio, gdzie zajmowałem się rehabilitacją funkcjonalną. Potem byłem pracownikiem Fizjomedu u Filipa Pięty.

Od kiedy jesteś w Wiśle i za co jesteś odpowiedzialny w sztabie szkoleniowym?
W Wiśle jestem od połowy 2010 roku i odpowiadam za pracę funkcjonalną, głównie z piłkarzami, którzy są w trakcie kontuzji lub zaraz po. Potrzebują oni przygotowania fizycznego w okresie przejściowym, przed wejściem w normalne obciążenia treningowe. Razem z Marcinem Bisztygą (fizjoterapeuta I drużyny - red.) wdrażamy pomału zawodników w trening aktywności mięśniowej.

Jak dokładnie wygląda twoja współpraca z zawodnikami?

Na co dzień jest to przede wszystkim praca indywidualna. Zależy ona od tego, na jakim etapie przygotowania fizycznego znajduje się dany zawodnik. Czasami jest to praca w siłowni związana z treningiem funkcjonalnym, siłowym. Kolejny etap to okres przejściowy, tuż przed powrotem zawodnika do normalnego treningu. Polega on na tym, że biorę piłkarza na boisko i ćwiczymy pod względem stricte piłkarskim, lecz są to treningi z wyłączeniem kontaktu z innymi zawodnikami. Wprowadzamy pomału zadania z piłką, ale także z wielokierunkowym poruszaniem się na boisku.

Co jest najważniejsze w odpowiednim przygotowaniu drużyny do sezonu?

Moim zdaniem najważniejsze jest zrównoważenie różnych bodźców treningowych oraz zapewnienie wszechstronnego rozwoju - zarówno siłowego, szybkościowego - jak i pod względem wytrzymałości. Do tego trzeba dołożyć elementy czysto piłkarskie, a więc związane z techniką i taktyką. Zbilansowanie tych wszystkich aspektów treningu i skonsolidowanie w całość to nasz cel.

Okres przygotowawczy to dla ciebie okres najbardziej wytężonej pracy?

Okres przygotowawczy to apogeum wytężonej pracy dla nas wszystkich, zarówno dla sztabu, jak i piłkarzy. Wiadomo, że będziemy trenować dwa razy dziennie, więc czeka nas więcej pracy organizacyjnej, ale również więcej zaangażowania fizycznego. Na pewno zmęczenie u zawodników w tym okresie jest znacznie większe niż w trakcie rundy.

Jak wygląda twoja współpraca z resztą sztabu szkoleniowego? Omawiacie wspólnie przebieg treningów?

Oczywiście, że rozmawiamy na ten temat, lecz decydujące zdanie w doborze wszelkich środków treningowych ma trener Smuda. Jest on otwarty na nasze sugestie. W moim przypadku, większą swobodę mam, gdy pracuję z zawodnikami, którzy wracają po kontuzji. Konsultujemy z lekarzem zespołu, Mariuszem Urbanem, i z Marcinem Bisztygą, na jakim etapie powrotu do pełnej dyspozycji jest dany zawodnik, co pozwala nam na zindywidualizowanie obciążeń.

Na czym polega proces wdrażania do gry zawodnika po urazie?
Wszystko zależy od charakteru urazu. Czy jest to uraz mięśniowy czy stawowy, jak bardzo był on poważny oraz jaki był sposób jego leczenia, zapobiegawczy czy poprzez zabieg operacyjny. Nie da się zgeneralizować procesu rehabilitacji. Jest on bardzo indywidualny, a oddziaływania są zawsze podejmowane na bieżąco, nie istnieje schemat postępowania z kontuzjowanymi zawodnikami, bo nawet teoretycznie dwa takie same urazy mogą się zupełnie inaczej leczyć, co powoduje, że inaczej są dobierane obciążenia.

Po ostatnim meczu podopieczni Franciszka Smudy udali się na urlopy, ale to chyba nie oznacza, że zupełnie mogą zapomnieć o wysiłku sportowym?

Oczywiście,  przez pierwsze dwa tygodnie zawodnicy powinni skupić się na odpoczynku, popartym o aktywności uzupełniające, takie jak tenis, pływanie. Zalecenie jest takie, że trzeba aktywnie spędzać czas, natomiast nie jest rygorystycznie powiedziane, co mają robić. Natomiast po dwóch tygodniach tak spędzonego czasu każdy zawodnik przystępuje do indywidualnego treningu dokładnie rozpisanego przez sztab szkoleniowy, do momentu rozpoczęcia przygotowań.

Jak bardzo istotna w odpowiednim przygotowaniu jest dieta u zawodników?
Dieta ma bardzo duże znaczenie, tak samo, jak w każdej innej dyscyplinie sportowej. Na pewno przyspiesza regenerację po wysiłku, pomaga w adaptacji do zwiększających się obciążeń treningowych oraz w utrzymaniu odpowiedniej budowy i masy ciała. Jest to jeden z kluczowych elementów w przygotowaniu sportowca, więc piłkarze korzystają z planów żywieniowych przygotowanych przez dietetyków.

A. Koprowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony