Wywiady
OSTATNIE NEWSY.
Kirm: Drżite pesti!
Data publikacji: 12-11-2009 10:51Już za kilka dni reprezentacja Słowenii zmierzy się z Rosją w barażu o awans na Mistrzostwa Świata. Andraż Kirm chciałby wraz z kolegami z drużyny latem przyszłego roku pojechać do RPA, więc kibiców Wisły prosi „Drżite pesti – trzymajcie kciuki!”
Ten materiał ukazał się w 93. numerze Newslettera Wisły Kraków. Aby otrzymywać newsletter, wystarczy wypełnić formularz
Co już teraz wiesz o drużynie Rosji?
To dobry zespół, którego zawodnicy grają w całej Europie w dobrych klubach, gdzie odgrywają ważne role. Oczywiście to oni są faworytami, ale my jednak wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać ten dwumecz. Dobrze graliśmy w ostatnich spotkaniach, atmosfera w zespole jest super. Postaramy się dać z siebie wszystko i zobaczymy, co z tego wyniknie po 90 minucie drugiego spotkania.
Który zawodnik przychodzi ci pierwszy na myśl, kiedy myślisz o reprezentacji Rosji?
Może Arszawin. Gra na podobnej pozycji jak ja, gra w lidze angielskiej, którą lubię najbardziej. Myślę, że to jeden z liderów rosyjskiej drużyny. Rosja jednak ma wielu dobrych piłkarzy, więc nie możemy rozmawiać tylko o jednym z nich. Musimy uważać na wszystkich z nich.
Najsłabsza drużyna, na jaką mogliście trafić w barażach to Grecja. Rosja chyba była na drugim miejscu?
Też mi się tak wydaje, że od Rosji słabsza była tylko Grecja, ale na tym poziomie tak naprawdę nie ma słabych zespołów. Może lepiej by było, gdybyśmy trafili na Grecję, ale nie ma co o tym myśleć. Bez względu na przeciwnika to będzie ciężki dwumecz. Jeśli chcesz grać w tak wielkiej imprezie, jaką są Mistrzostwa Świata, musisz pokonać dobry zespół, a takim jest Rosja. Jeśli pokażemy, że jesteśmy od nich lepsi, zasłużymy na awans na mundial.
Jaka atmosfera panuje na Słowenii przed meczami barażowymi?
Teraz jest jeszcze większe szaleństwo niż przed ostatnimi meczami eliminacji. W dwa dni rozeszły się wszystkie bilety na mecz w Mariborze. Teraz naprawdę nie ma szans na zakup jakiejkolwiek wejściówki. Znowu będzie dopingował nas pełny stadion, atmosfera będzie na pewno świetna. Dla naszego pokolenia piłkarzy to najważniejszy mecz. Owszem, Słowenia grała już na Mistrzostwach Świata, na Euro, ale nie osiągnęła tam dobrych rezultatów. Ten mecz jest także ważny dla całego kraju, bo teraz piłka nożna jest nas popularniejsza niż wcześniej. Wszyscy oglądają nasze mecze. Mam więc nadzieję, że po tych dwóch meczach atmosfera na Słowenii będzie jeszcze bardziej szalona!
A jaka atmosfera jest w drużynie. Jesteście trochę zawiedzeni, że nie awansowaliście bezpośrednio?
Po zwycięstwie ze Słowacją byliśmy bardzo szczęśliwi, bo wiedzieliśmy, że będziemy co najmniej na drugim miejscu. Wszyscy byliśmy pewni, że Polska wygra ze Słowacją. Ja mówiłem wszystkim: „Polska na pewno wygra ze Słowacją, bo to naprawdę dobra drużyna”. Uważam, że Polska rzeczywiście była lepsza w tym spotkaniu, ale cóż, taki jest futbol. Na pewno byliśmy trochę rozczarowani, bo przecież nie awansowaliśmy bezpośrednio do Mistrzostw Świata. Atmosfera jednak nadal jest dobra, jesteśmy razem nie tylko na boisku, ale też w szatni, czy w czasie wolnym, który często spędzamy razem. Podkreślę jeszcze raz – to właśnie dzięki tej atmosferze według mnie osiągamy tak dobre wyniki.
Jaki wynik w Rosji będzie dla was satysfakcjonujący?
Nie chciałbym mówić, jak wynik będzie dobry w pierwszym meczu. W sumie to nie jest dla mnie takie ważne, ja po prostu chcę zagrać na Mistrzostwach Świata. Na pewno musimy być uważni, bo Rosja bardzo dobrze gra w ofensywie. Jeśli jednak my będziemy mieli swoje szanse, to mam nadzieję, że je wykorzystamy.
Czy jesteście gotowi na chłód panujący teraz w Rosji?
Dwóch albo trzech zawodników z naszej reprezentacji gra w Rosji, więc oni nie będą mieli problemów. Oczywiście, na Słowenii jest dużo cieplej, ale myślę, że gdy już wyjdziemy na boisko, nie będziemy o tym myśleć. Mam nadzieję, że nie będzie padał śnieg, a nawet jeśli, to boisko będzie miało podgrzewaną murawę, więc nie powinno być problemu.
Drugi mecz zagrcie u siebie. To jakaś przewaga dla was?
Zawsze lepiej jest grać drugi mecz u siebie. Pierwsze spotkanie to takie poznawanie się nawzajem. W drugim meczu będziemy mieli za sobą cały stadion naszych fanów, którzy na pewno nam pomogą.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA