Strona główna » Wywiady » Imaz: Koniec wakacji, czas wracać do pracy

Imaz: Koniec wakacji, czas wracać do pracy

Data publikacji: 14-06-2018 18:30



Okres urlopowy dobiegł już końca, a piłkarze wrócili na ligowe boiska. Zawodnicy Wisły Kraków w zeszły poniedziałek pojawili się w bazie treningowej w Myślenicach, aby rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. O powrót do ligowej rzeczywistości, a także o jeden z najbardziej gorących aktualnie tematów piłkarskich w słonecznej ojczyźnie zapytaliśmy po czwartkowym treningu Jesusa Imaza.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Jak minęły wakacje? Żal było wracać czy może wręcz przeciwnie – nie mogłeś się już doczekać powrotu?

Pojechałem do Hiszpanii spędzić trochę czasu w rodzinnym gronie i spotkać się z przyjaciółmi. Czas minął szybko i te wakacje mogłyby być trochę dłuższe, ale najwyższa pora wracać do pracy.
 
W szatni już nie słychać tak często języka hiszpańskiego. Jak się macie przed rozpoczęciem nowego sezonu?
 
Faktycznie, teraz jest nas mniej. Decyzje kadrowe podejmowane są przez klub i zawodników. W tym momencie jesteśmy tutaj Fran, Julian, Carlos i ja, zobaczymy jak to będzie. Teraz pozostaje robić to samo co do tej pory. Trzeba zaadaptować się do nowego trenera, innego sposobu gry i rozumienia futbolu.
 
A jak wyglądają pierwsze treningi?
 
Pod nieobecność trenera, pracujemy z Radkiem, który stara się, żeby drużyna miała się dobrze, była zjednoczona oraz żebyśmy nie myśleli o problemach, a skupiali się na treningach, bo koniec końców to jest właśnie nasze zadanie. My zawodnicy się znamy, jedyną niewiadomą będzie trener, do którego będziemy musieli się szybko dostosować. Do jego filozofii futbolu, systemu gry, a także sposobu prowadzenia treningów. 
 
Decyzja o zmianie trenera cię zaskoczyła?
 
Tak, nie spodziewałem się tego. Przyjechaliśmy nastawieni na powrót do treningów z Joanem. To, że nie pojawił się na treningu i zdecydował na odejście z klubu było dla mnie niespodzianką, myślę, że taką samą, jak dla każdego.
 
W tym momencie określenie celów na kolejny sezon może okazać się trudnym zadaniem. Biorąc jednak pod uwagę ostatni mecz poprzedniego sezonu, w którym naprawdę niewiele zabrakło do awansu do europejskich pucharów, apetyty są chyba jeszcze bardziej rozbudzone?
 
Zakończyliśmy ostatni sezon pomimo problemów, które nękały i które nadal obecne są w klubie. Jesteśmy profesjonalistami i musimy pracować dla klubu, który nam płaci i walczyć o każdy cel. Było teraz sporo zmian, nie ma trenera, to prawda. Kiedy pojawi się nowy szkoleniowiec, zobaczymy jakie cele wyznaczy i wtedy będzie można decydować co jest najlepsze dla każdego. 
 
Dzisiaj rusza też mundialowa karuzela, choć w Hiszpanii na emocje nie trzeba było czekać do pierwszego gwizdka. Wczorajsze trzęsienie ziemi i zmiana na pozycji selekcjonera nie przeszła bez echa także w polskich mediach.
 
Jest zamieszania, ale wszyscy fani futbolu chcą cieszyć się tym wydarzeniem. Ja bez wątpienia też będę na bieżąco śledził rozgrywki. 
 
Monika Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony