Strona główna » Wywiady » Fran Velez: Taka jest moja rola

Fran Velez: Taka jest moja rola

Data publikacji: 24-07-2017 09:00



W piątkowym starciu Wisły Kraków z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza niewątpliwie wyróżniającą się postacią w środku pola był Francisco Manuel Vélez Jiménez. „To świetne uczucie zwyciężyć w pierwszym meczu domowym. Wygrana jest tak samo ważna dla nas, jak i naszych kibiców. Wierzymy w siebie i czuję, że będziemy piąć się w tabeli” - mówił po pokonaniu Słoni.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Na początku meczu byłem blisko zdobycia gola po wrzutce Carlosa. Niewiele zabrakło przy tej centrze, ale na szczęście w końcówce bramkę zdobył Petar Brlek, który wnosi wiele dobrego do gry naszego zespołu.”

Zwycięstwo z Bruk-Betem Fran Vélez okupił żółtym kartonikiem. To już drugie napomnienie Hiszpana od startu rozgrywek. „Nie uważam, że zbieram dużo kartek. Taka jest moja rola na boisku. Przecinanie akcji, pojedynki bark w bark - to dla mnie chleb powszedni” - kontynuował.

Jedność z kibicami

Czy niespełna dwunastotysięczna publiczność zrobiła wrażenie na 26-letnim zawodniku? „To wygląda nieco inaczej niż w Hiszpanii. Tutaj śpiewa się od pierwszej do ostatniej minuty, a po wygranym spotkaniu idziemy do kibiców i cieszymy się razem z nimi. W mojej ojczyźnie nie ma takich tradycji. Jestem bardzo mile zaskoczony” - przyznał.

W trzeciej serii gier Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków pojedzie do Zabrza, gdzie zmierzy się z tamtejszym Górnikiem, który dysponuje dwoma graczami z Półwyspu Iberyjskiego. „Mimo obecności dwóch Hiszpanów w składzie Górnika spodziewam się ciężkiego, fizycznego meczu. Chcemy grać piłką, ale zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Oczywiście, na wyjeździe chcielibyśmy zdobyć jak najwięcej punktów. Nie znałem wcześniej Daniego Suáreza ani Igora Angulo. Tego drugiego kojarzę głównie dlatego, że lubię śledzić poczynania rodaków na obczyźnie” - zakończył.

 

Przemysław Marczewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony