Strona główna » Wywiady » Cywka: To było pożegnanie godne Legend

Cywka: To było pożegnanie godne Legend

Data publikacji: 14-05-2018 15:46



W 36. kolejce rozgrywek Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków podjęła drużynę Lecha Poznań, choć spotkanie zakończyło się remisem 1:1, to jak przyznaje Tomasz Cywka był to magiczny wieczór.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

 Tak symbolicznego pożegnania Wiślackich Legend nikt się nie spodziewał. W 71. minucie na boisku w miejsce Marko Kolara, w swoim ostatnim meczu dla Wisły, pojawił się Paweł Brożek, który w 99. minucie strzelił spektakularną bramkę, kończącą spotkanie wynikiem 1:1. „Broziu” chyba piękniej nie mógł sobie tego wymarzyć, bardzo się cieszyliśmy, bo od początku chcieliśmy, żeby ten mecz był dla niego szczególny. Dzięki takiemu zakończeniu jesteśmy w pozytywnych nastrojach” - komentuje Cywka.

Prawa obrona niestraszna!
 
Z powodu kontuzji Frana Veléza na środek obrony wystawiony został Zoran Arsenić, wiślacki pomocnik, Tomasz Cywka został wystawiony przez trenera po prawej stronie bloku defensywnego. W poprzedniej rundzie grywał on już na tej pozycji, dzięki czemu bez problemu odnalazł się w tej roli. „Liczne kontuzje wymuszają roszady na boisku, wiadomo, że bywa ciężko, ale jestem gotowy grać tam, gdzie ustawi mnie trener” - zakomunikował Cywka.
 
Walka do końca!
 
Pomimo remisu z Kolejorzem, piłkarze Białej Gwiazdy nie dekoncentrują się i zamierzają walczyć do końca. Istnieją jeszcze szanse na grę w europejskich pucharach. „Ciągle mamy szanse na eliminacje do Ligi Europy, choć końcowy sukces nie zależy tylko od nas. Nie oglądamy się na inne drużyny, a do Zabrza jedziemy po  trzy punkty” - zakończył 29-latek.
 
Oliwia Kasina
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony