Strona główna » Wywiady » Cywka: Arka nas nie zaskoczyła

Cywka: Arka nas nie zaskoczyła

Data publikacji: 17-02-2018 23:55



Wisła Kraków pokonała na własnym stadionie Arkę Gdynia 3:2. Za pracę w środku pola drużyny ze stolicy Małopolski wraz z Polem Llonchem i Nikolą Mitroviciem odpowiadał Tomasz Cywka. Wychowanek Polonii Bytom spędził na murawie 66 minut, a zastąpił go usposobiony nieco bardziej ofensywnie Tibor Halilović.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

29-latek po raz kolejny pod wodzą Joana Carrillo wystąpił jako defensywny pomocnik. „Taktyka jest ustalana przez trenera i gram. Wygraliśmy mecz, także to daje jeszcze więcej powodów do zadowolenia” - wyraża radość z udziału w zwycięstwie Białej Gwiazdy Cywka.

Byliśmy gotowi na ten mecz

„Były lepsze i gorsze momenty - nie da się ukryć. Najważniejsze, że mimo iż straciliśmy bramkę jako pierwsi ona nas pod żadnym pozorem nie dobiła, tylko jeszcze bardziej zmobilizowała i potrafiliśmy z tego wyjść. Później Arka znowu wyrównała i po raz kolejny udało się nam wyjść na prowadzenie. Myślę, że takie mecze jeszcze bardziej uczą charakteru i pokory, dlatego tym bardziej się cieszymy” - komentuje pomocnik.

Cywka podkreśla także, że zawodnicy i sztab Białej Gwiazdy dobrze rozpracowali rywala, który nie sprawił im żadnej niespodzianki. „Arka nas nie zaskoczyła. Oczywiście to my pierwsi straciliśmy bramkę, więc trzeba było inaczej zagrać, ale byliśmy taktycznie dobrze przygotowani” - twierdzi 29-latek.

Wiślacka „19” podkreśla także wagę trzech punktów zdobytych na własnym terenie. „Tak sobie mówiliśmy, gdy zaczęliśmy w Gdańsku, że jeżeli mielibyśmy zbierać remisy na wyjazdach i wygrywać u siebie, to na pewno będzie dobrze na koniec” - puentuje zawodnik urodzony w Gliwicach zawodnik.

Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 



do góry strony