Strona główna » Wywiady » Arsenić: Po prostu dobiłem strzał

Arsenić: Po prostu dobiłem strzał

Data publikacji: 29-04-2018 20:58



Jednym z bohaterów niedzielnej potyczki z Jagiellonią jest z pewnością Zoran Arsenić. Chorwat po raz kolejny pokazał, że nie tylko potrafi bronić dostępu do bramki Wisły, ale nieźle idzie mu też wykańczanie akcji. 

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Nie pamiętam dokładnie bramkowej akcji. Wiem tylko, że dobrze podawał Carlitos, a Wasyl był pierwszy przy piłce i oddał strzał, który odbił bramkarz gospodarzy. Ja po prostu dobiłem, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie” - odparł skromnie chorwacki obrońca. 
 
Wiślacki defensor woli unikać wystawiania indywidualnych laurek. Jest przekonany, że Biała Gwiazda wygrała dzięki zespołowej grze. „Myślę, że zagraliśmy naprawdę nieźle. Zwłaszcza w pierwszej połowie tworzyliśmy drużynę, byliśmy zwarci i potrafiliśmy przełożyć na murawę to, co założyliśmy sobie przed tym starciem. Jagiellonia nie miała klarownych sytuacji”. 
 
Spójność znaczy zwycięstwo
 
Więcej strzałów z obu stron można było zobaczyć po zmianie stron. „Na początku drugiej połowy byliśmy za wolni. Trochę to wyglądało tak, jakbyśmy spali, ale po rzucie karnym i obronie Cuesty rywal się cofnął. Dzięki temu mogliśmy zaprezentować się z lepszej strony” - zaznaczył „Zoka”. 
 
Co przesądziło o tym, że trzy punkty pojadą do Krakowa? „Zdecydowało to, że byliśmy jednym zespołem. Atakowaliśmy, jak drużyna i broniliśmy się, jak drużyna. Słowem klucz jest tutaj spójność”. 
 
„Jagiellonia nadal jest ekipą, która może sięgnąć po tytuł. Liga jest szalona i kompletnie nie da się przewidzieć, co się wydarzy. Dobrym przykładem jest tu nie tylko nasz mecz, ale też choćby starcie Lecha z Górnikiem. Nigdy nie wiesz kto wygra, a Jaga pokazała, iż potrafi grać z najlepszymi” - zakończył Arsenić.  
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony