Strona główna » Aktualności » Balicki: Pierwszym celem debiut w Ekstraklasie

Balicki: Pierwszym celem debiut w Ekstraklasie

Data publikacji: 02-03-2019 17:02



Ostatni dzień zimowego okienka transferowego został w pełni wykorzystany przez klub z Reymonta, który zdołał pozyskać 19-letniego Artura Balickiego. Młody napastnik ma zwiększyć siłę rażenia zespołu Macieja Stolarczyka i wzmocnić rywalizację w drużynie. Nowy nabytek Białej Gwiazdy ma za sobą pierwsze treningi z 13-krotnym mistrzem Polski.

Fot. Bartłomiej Ziółkowski Fot. Bartłomiej Ziółkowski

Pierwsze koty za płoty. Młody zawodnik odbył już pierwsze jednostki treningowe z drużyną Macieja Stolarczyka, co czyni go już właściwie pełnoprawnym członkiem drużyny. Jakie pierwsze odczucia towarzyszyły debiutantowi? „Jest bardzo fajnie. Kiedy w grudniu i styczniu śledziłem losy Białej Gwiazdy, trzymałem kciuki wraz z innymi kibicami, by taki klub jak Wisłę Kraków udało się uratować. Wśród moich pierwszych piłkarskich wspomnień są mecze Białej Gwiazdy w pucharach. Pamiętam z dzieciństwa m.in. potyczkę z Panathinaikosem, później z Barceloną czy z Apoelem, a w końcu ostatnie minuty meczu w europejskich pucharach z Twente. Wisła jest ważnym klubem dla polskiej piłki i dobrze, że to się tak potoczyło” - zaczął młody piłkarz.

Wejście do szatni pełnej znanych nazwisk w klubie o tak bogatej historii nie należy pewnie do łatwych i niejednego mogłoby onieśmielić. Nie taki jednak diabeł straszny jak go malują. „Znałem się z Marcinem Grabowskim, bo byliśmy razem na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Tak się złożyło, że koło niego było wolne miejsce w szatni, więc tam usiadłem. Jest dużo młodych chłopaków, więc na razie z nimi utrzymuję kontakt, ale już właściwie z prawie każdym zamieniłem kilka zdań. Ostatnio wspominałem też z tatą wyjazd na jeden z meczów Euro 2012, gdzie kilku zawodników z tej drużyny biegało po boisku. Byłem wtedy kibicem, więc z tego punktu widzenia na pewno miło jest wejść do szatni i spotkać tych ludzi. Traktuję to bardziej jako szansę uczenia się od piłkarzy, którzy grali w piłkę na najwyższym poziomie” - przyznał Balicki.
 
Rzutem na taśmę
 
Balicki przeszedł do klubu z Reymonta dosłownie w ostatnim momencie. Jak wyglądały kulisy jego transferu z chorzowskiego klubu? „Odbywało się to w ostatnich dniach okienka transferowego. Byłem zawodnikiem Ruchu, przez większość czasu okienka było spokojnie, oczywiście pojawiały się różne zapytania z klubów ekstraklasowych czy z pierwszoligowych, a Wisła zgłosiła się gdzieś pod koniec. Tutaj wielkie podziękowania należą się Ruchowi, który podszedł do sprawy w ludzki sposób i nie robił problemów. Z Wisłą dogadałem się szybko, także i kluby między sobą szybko doszły do porozumienia i praktycznie w ostatni dzień okienka trafiłem pod Wawel” - opowiedział napastnik.
 
Z pewnością celów drużynowych nie trzeba nikomu przedstawiać. Teraz zespół będzie walczył o awans do górnej ósemki, a jakie cele stawia sobie młody zawodnik? „Na pewno chcę się rozwijać. Uważam, że w otoczeniu tak znanych i doświadczonych zawodników mogę naprawdę dużo się nauczyć. Pierwszym celem jest debiut w Ekstraklasie. Dodatkowo, w maju i czerwcu w naszym kraju odbywają się mistrzostwa świata do lat 20, kontaktował się ze mną trener Magiera, więc wiem, że jestem pod obserwacją, i choć co prawda na żadnym zgrupowaniu jeszcze nie byłem, na pewno fajnie byłoby na takie mistrzostwa pojechać. To też taki mój indywidualny cel. Dopiero przyszedłem do klubu i na pewno chciałbym jak najszybciej zadebiutować, ale też nie ma ciśnienia, że musi to być już. Chcę spokojnie pracować na treningach i pokazywać trenerowi, że jestem gotowy” - przyznał na koniec zawodnik.
 
K. Biedrzycka & M. Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA 


do góry strony